2816 wpisów.
Uczyłem się tej pieśni we wczesnych latach 50-tych od moich instruktorów harcerskich, którzy spiewali ją w latach 40-tych po zlocie w Szczecinie. W zwrotce brak jednego słowa "dziś" - b.ważnego. "Tam zaciągamy straże DZIŚ, dziedzice dawnych lat." A przy okazji warto podać autora! Pozdrawiam
Uczyłem się tej pieśni we wczesnych latach 50-tych od moich instruktorów harcerskich, którzy spiewali ją w latach 40-tych po zlocie w Szczecinie. W zwrotce brak jednego słowa "dziś" - b.ważnego. "Tam zaciągamy straże DZIŚ, dziedzice dawnych lat."
A przy okazji warto podać autora!
Pozdrawiam... Collapse
A przy okazji warto podać autora!
Pozdrawiam... Collapse
Dziękuję Justynko, takie słowa podtrzymują na duchu, bo czasami już nie mam siły. To wszystko za długo trwa, dłużej niż wszyscy się spodziewali, nawet lekarze. Też liczę na spotkanie w Przełazach. Ba, ja już myślę tylko o tym i przy okazji o spotkaniu na naszej cudownej polanie. Tam jest nawet coś do wykopania koło kuchni. Myślę, że należałoby to w... Dowiedz się więcej
Dziękuję Justynko, takie słowa podtrzymują na duchu, bo czasami już nie mam siły. To wszystko za długo trwa, dłużej niż wszyscy się spodziewali, nawet lekarze.
Też liczę na spotkanie w Przełazach. Ba, ja już myślę tylko o tym i przy okazji o spotkaniu na naszej cudownej polanie. Tam jest nawet coś do wykopania koło kuchni. Myślę, że należałoby to w końcu uczynić, bo chyba już 4 lata dojrzewa. Do Przełaz chcemy przyjechać już w środę, żeby być trochę dłużej. Nie mogę się już doczekać... jeszcze miesiąc. Szkoda tylko, że potem czas tak szybko zleci i trzeba będzie całe 10 miesięcy czekać na kolejne spotkanie, ale najważniejsze, że jest na co czekać:). Pozdrawiam wszystkich serdecznie.... Collapse
Też liczę na spotkanie w Przełazach. Ba, ja już myślę tylko o tym i przy okazji o spotkaniu na naszej cudownej polanie. Tam jest nawet coś do wykopania koło kuchni. Myślę, że należałoby to w końcu uczynić, bo chyba już 4 lata dojrzewa. Do Przełaz chcemy przyjechać już w środę, żeby być trochę dłużej. Nie mogę się już doczekać... jeszcze miesiąc. Szkoda tylko, że potem czas tak szybko zleci i trzeba będzie całe 10 miesięcy czekać na kolejne spotkanie, ale najważniejsze, że jest na co czekać:). Pozdrawiam wszystkich serdecznie.... Collapse
Kochani, 15 sierpnia minął termin wpłacania zaliczki, co było jednocześnie zgłoszeniem swojego udziału w XL Zlocie Opty w Przełazach. Wpłaciły 61 osoby, czyli o 1 osobę więcej niż jest miejsc noclegowych. Prosimy już więcej nie dokonywać wpłat, lista została zamknięta. Jeżeli znajdą się jeszcze bardzo chętni, to Zosia Koszela dysponuje dodatkowo domkami kempingowymi w Mostkach, 4 km od Przełaz, jednak... Dowiedz się więcej
Kochani,
15 sierpnia minął termin wpłacania zaliczki, co było jednocześnie zgłoszeniem swojego udziału w XL Zlocie Opty w Przełazach.
Wpłaciły 61 osoby, czyli o 1 osobę więcej niż jest miejsc noclegowych.
Prosimy już więcej nie dokonywać wpłat, lista została zamknięta.
Jeżeli znajdą się jeszcze bardzo chętni, to Zosia Koszela dysponuje dodatkowo domkami kempingowymi w Mostkach, 4 km od Przełaz, jednak prosimy o bezpośrednie skontaktowanie się z Zosią.... Collapse
15 sierpnia minął termin wpłacania zaliczki, co było jednocześnie zgłoszeniem swojego udziału w XL Zlocie Opty w Przełazach.
Wpłaciły 61 osoby, czyli o 1 osobę więcej niż jest miejsc noclegowych.
Prosimy już więcej nie dokonywać wpłat, lista została zamknięta.
Jeżeli znajdą się jeszcze bardzo chętni, to Zosia Koszela dysponuje dodatkowo domkami kempingowymi w Mostkach, 4 km od Przełaz, jednak prosimy o bezpośrednie skontaktowanie się z Zosią.... Collapse
Kochani, 15 sierpnia minął termin wpłacania zaliczki, co było jednocześnie zgłoszeniem swojego udziału w XL Zlocie Opty w Przełazach. Wpłaciły 61 osoby, czyli o 1 osobę więcej niż jest miejsc noclegowych. Prosimy już więcej nie dokonywać wpłat, lista została zamknięta. Jeżeli znajdą się jeszcze bardzo chętni, to Zosia Koszela dysponuje dodatkowo domkami kempingowymi w Mostkach, 4 km od Przełaz, jednak... Dowiedz się więcej
Kochani,
15 sierpnia minął termin wpłacania zaliczki, co było jednocześnie zgłoszeniem swojego udziału w XL Zlocie Opty w Przełazach.
Wpłaciły 61 osoby, czyli o 1 osobę więcej niż jest miejsc noclegowych.
Prosimy już więcej nie dokonywać wpłat, lista została zamknięta.
Jeżeli znajdą się jeszcze bardzo chętni, to Zosia Koszela dysponuje dodatkowo domkami kempingowymi w Mostkach, 4 km od Przełaz, jednak prosimy o bezpośrednie skontaktowanie się z Zosią.... Collapse
15 sierpnia minął termin wpłacania zaliczki, co było jednocześnie zgłoszeniem swojego udziału w XL Zlocie Opty w Przełazach.
Wpłaciły 61 osoby, czyli o 1 osobę więcej niż jest miejsc noclegowych.
Prosimy już więcej nie dokonywać wpłat, lista została zamknięta.
Jeżeli znajdą się jeszcze bardzo chętni, to Zosia Koszela dysponuje dodatkowo domkami kempingowymi w Mostkach, 4 km od Przełaz, jednak prosimy o bezpośrednie skontaktowanie się z Zosią.... Collapse
Tym razem i ja się wzruszyłam czytając Twój wpis Roma. Na prawdę bardzo nam Ciebie brakowało i liczę na spotkanie w Przełazach. Pozdrawiam.
Tym razem i ja się wzruszyłam czytając Twój wpis Roma.
Na prawdę bardzo nam Ciebie brakowało i liczę na spotkanie w Przełazach. Pozdrawiam.... Collapse
Na prawdę bardzo nam Ciebie brakowało i liczę na spotkanie w Przełazach. Pozdrawiam.... Collapse
Przyznam się, że zaglądam tu codziennie, ale nie zawsze chce mi się coś pisać. Dziękuję, Elu, za ciepłe słowa i Tobie Agnieszko, za ostatni wpis - to miłe. Przy okazji wszystkim dzwoniącym, piszącym i odwiedzającym (tak, tacy też byli, ku mojemu zaskoczeniu) jeszcze raz serdecznie dziękuję za życzenia urodzinowe. Dostałam tyle życzeń zdrowia i szybkiego powrotu do niego, że lada... Dowiedz się więcej
Przyznam się, że zaglądam tu codziennie, ale nie zawsze chce mi się coś pisać.
Dziękuję, Elu, za ciepłe słowa i Tobie Agnieszko, za ostatni wpis - to miłe. Przy okazji wszystkim dzwoniącym, piszącym i odwiedzającym (tak, tacy też byli, ku mojemu zaskoczeniu) jeszcze raz serdecznie dziękuję za życzenia urodzinowe. Dostałam tyle życzeń zdrowia i szybkiego powrotu do niego, że lada moment chyba zacznę biegać. A póki co 5 sierpnia wyciągnęli mi szwy, zrobili prześwietlenie i jak na razie nie ma dobrych wieści - zrostu w nodze nadal nie ma. Ale w zasadzie jak ma być, skoro nie było go przez pół roku, to przecież nagle po trzech tygodniach od ponownego nastawienia nogi raczej się nie pojawi. Jeżdżę teraz na rehabilitację barku i pan rehabilitant jak zobaczył moje zdjęcia rentgenowskie, to stwierdził, że jest pełen podziwu dla lekarzy, którym udało się tak mnie poskładać i że miałam naprawdę szczęście w nieszczęściu, że odłamy kości nie uszkodziły mi żadnych nerwów ani tętnic. No cóż, wygląda na to, że faktycznie miałam szczęście. Mówiąc szczerze, nawet nie pomyślałam o innych uszkodzeniach, wystarczyły mi moje koszmarne złamania.
Niesulice mnie ominęły - to fakt, ale dzięki "mocom medialnym", jak powiedział Lechu, miałam ciągły kontakt z polaną. Odśpiewałam wieczorny hymn w pierwszym dniu, wysłuchałam ostatniego apelu i hymnu. "Byłam" też na dwóch ogniskach i jednym "piecowisku". Dzwoniono do mnie nawet około 2 w nocy, słuchałam jak pięknie przygrywa Wojtek na gitarze, śpiewano mi też mojego "Milieńkiego". Dzięki temu czułam się jakbym była w Niesulicach - naprawdę. Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa, naprawdę nie spodziewałam się, że tyle osób będzie do mnie dzwonić i mnie wspierać. Dziękuję tym, którzy dzień po zakończeniu Niesulic przyjechali do mnie - aż się popłakałam ze wzruszenia. Jesteście wszyscy prawdziwymi przyjaciółmi. Dziękuję.... Collapse
Dziękuję, Elu, za ciepłe słowa i Tobie Agnieszko, za ostatni wpis - to miłe. Przy okazji wszystkim dzwoniącym, piszącym i odwiedzającym (tak, tacy też byli, ku mojemu zaskoczeniu) jeszcze raz serdecznie dziękuję za życzenia urodzinowe. Dostałam tyle życzeń zdrowia i szybkiego powrotu do niego, że lada moment chyba zacznę biegać. A póki co 5 sierpnia wyciągnęli mi szwy, zrobili prześwietlenie i jak na razie nie ma dobrych wieści - zrostu w nodze nadal nie ma. Ale w zasadzie jak ma być, skoro nie było go przez pół roku, to przecież nagle po trzech tygodniach od ponownego nastawienia nogi raczej się nie pojawi. Jeżdżę teraz na rehabilitację barku i pan rehabilitant jak zobaczył moje zdjęcia rentgenowskie, to stwierdził, że jest pełen podziwu dla lekarzy, którym udało się tak mnie poskładać i że miałam naprawdę szczęście w nieszczęściu, że odłamy kości nie uszkodziły mi żadnych nerwów ani tętnic. No cóż, wygląda na to, że faktycznie miałam szczęście. Mówiąc szczerze, nawet nie pomyślałam o innych uszkodzeniach, wystarczyły mi moje koszmarne złamania.
Niesulice mnie ominęły - to fakt, ale dzięki "mocom medialnym", jak powiedział Lechu, miałam ciągły kontakt z polaną. Odśpiewałam wieczorny hymn w pierwszym dniu, wysłuchałam ostatniego apelu i hymnu. "Byłam" też na dwóch ogniskach i jednym "piecowisku". Dzwoniono do mnie nawet około 2 w nocy, słuchałam jak pięknie przygrywa Wojtek na gitarze, śpiewano mi też mojego "Milieńkiego". Dzięki temu czułam się jakbym była w Niesulicach - naprawdę. Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa, naprawdę nie spodziewałam się, że tyle osób będzie do mnie dzwonić i mnie wspierać. Dziękuję tym, którzy dzień po zakończeniu Niesulic przyjechali do mnie - aż się popłakałam ze wzruszenia. Jesteście wszyscy prawdziwymi przyjaciółmi. Dziękuję.... Collapse
Niesulice 2014r. i XXVIII zlot Makuwygów przeszedł do historii....niestety tylko 3 dni w tym roku, może za rok będzie dłużej, czas pokaże......lecz tak samo jak z 2013r. wspomnienia bezcenne....tylko Romy z Rafałem było brak.... Żadne zdjęcia, nawet najlepsze ujęcie w kadrze nie oddadzą zapachu lasu, ciepła ogniska w gronie Makuwygów, wyjątkowej mszy "polowej" na polanie, z gitarą Thomasa i echem... Dowiedz się więcej
Niesulice 2014r. i XXVIII zlot Makuwygów przeszedł do historii....niestety tylko 3 dni w tym roku, może za rok będzie dłużej, czas pokaże......lecz tak samo jak z 2013r. wspomnienia bezcenne....tylko Romy z Rafałem było brak....
Żadne zdjęcia, nawet najlepsze ujęcie w kadrze nie oddadzą zapachu lasu, ciepła ogniska w gronie Makuwygów, wyjątkowej mszy "polowej" na polanie, z gitarą Thomasa i echem niosącym słowa Barki po niesulickim lesie....
https://plus.google.com/u/0/photos/101554044322399750375/albums/6041570910343902769... Collapse
Żadne zdjęcia, nawet najlepsze ujęcie w kadrze nie oddadzą zapachu lasu, ciepła ogniska w gronie Makuwygów, wyjątkowej mszy "polowej" na polanie, z gitarą Thomasa i echem niosącym słowa Barki po niesulickim lesie....
https://plus.google.com/u/0/photos/101554044322399750375/albums/6041570910343902769... Collapse
WITAM CIE SERDECZNIE ANDRZEJU.NO, ZAMARŁAM PRZY KOMPUTERZE... NIEPRAWDOPODOBNE...MOJA KRYSIA NIE ZYJE... DZIEKUJĘ CI ZA TAK SZYBKĄ ODPOWIEDŻ. SMUTNA JAK LICHO. TEGO SIĘ ZUPELNIE NIE SPODZIEWALAM...NIKT SIE NIE SPODZIEWA TAKICH RZECZY. JASNE, BEDE SIĘ MODLILA ZA NIĄ. NIE PAMIĘTAM TWOJEJ TWARZY, ALE NAZWISKO JEST MI ZNAJOME. JESZCZE RAZ CI BARDZO DZIEKUJE. POZDRAWIAM BARDZO SERDECZNIE. ZYCZE WSZYSTKIEGO DOBREGO I DUZO ZDROWIA .... Dowiedz się więcej
WITAM CIE SERDECZNIE ANDRZEJU.NO, ZAMARŁAM PRZY KOMPUTERZE... NIEPRAWDOPODOBNE...MOJA KRYSIA NIE ZYJE... DZIEKUJĘ CI ZA TAK SZYBKĄ ODPOWIEDŻ. SMUTNA JAK LICHO. TEGO SIĘ ZUPELNIE NIE SPODZIEWALAM...NIKT SIE NIE SPODZIEWA TAKICH RZECZY. JASNE, BEDE SIĘ MODLILA ZA NIĄ. NIE PAMIĘTAM TWOJEJ TWARZY, ALE NAZWISKO JEST MI ZNAJOME. JESZCZE RAZ CI BARDZO DZIEKUJE. POZDRAWIAM BARDZO SERDECZNIE. ZYCZE WSZYSTKIEGO DOBREGO I DUZO ZDROWIA . ANIA.... Collapse
ANDRZEJU ,ZAPYTAM TAK NIESMIAŁO: WIEM,ŻE JEST OCHRONA DANYCH OSOBOWYCH, ALE MOŻE... CHODZI MI O KONTAKT, ADRES. WIESZ, JA ZNALAM RODZICÓW KRYSI ORAZ JEJ MĘŻA ROMANA. MOŻE ZEBRAŁA BYM SIE JAKOS I NAPISALA DO NICH PARE CIEPŁYCH SLÓW. NO POPATRZ...JAK SIE DUZO SPÓŻNIŁAM... JEŚLI NIE MOZESZ PODAC MI ICH ADRESU, TO TEŻ PROSZE NAPISZ MI,ŻE NIE DA RADY. DZIEKUJE. POZDRAWIAM MILUTKO... Dowiedz się więcej
ANDRZEJU ,ZAPYTAM TAK NIESMIAŁO: WIEM,ŻE JEST OCHRONA DANYCH OSOBOWYCH, ALE MOŻE... CHODZI MI O KONTAKT, ADRES. WIESZ, JA ZNALAM RODZICÓW KRYSI ORAZ JEJ MĘŻA ROMANA. MOŻE ZEBRAŁA BYM SIE JAKOS I NAPISALA DO NICH PARE CIEPŁYCH SLÓW. NO POPATRZ...JAK SIE DUZO SPÓŻNIŁAM... JEŚLI NIE MOZESZ PODAC MI ICH ADRESU, TO TEŻ PROSZE NAPISZ MI,ŻE NIE DA RADY. DZIEKUJE. POZDRAWIAM MILUTKO ANIA.... Collapse
SZUKAM KONTAKTU Z KRYSTYNĄ MAJTAS TROJANOWSKA Z WROCŁAWIA. MOZE KTOS ZNA JEJ ADRES LUB NUMER TELEFONU, ALBO MAILL.
SZUKAM KONTAKTU Z KRYSTYNĄ MAJTAS TROJANOWSKA Z WROCŁAWIA. MOZE KTOS ZNA JEJ ADRES LUB NUMER TELEFONU, ALBO MAILL.... Collapse
Aniu, Muszę Cię zmartwić, niestety kilka lat temu dostałem zwrot powiadomienia zlotowego od Mamy Krysi. Krysia nie żyje. Nie znam szczegółów, ale to się stało chyba już 5 lat temu. Tak wielu spośród nas już nie ma. Na każdym zlocie wspominamy Koleżanki i Kolegów - Tych co odeszli i zawsze uczestniczymy w mszy świetej z modlitwą w Ich intencji. Pozdrawiam. ... Dowiedz się więcej
Aniu,
Muszę Cię zmartwić, niestety kilka lat temu dostałem zwrot powiadomienia zlotowego od Mamy Krysi. Krysia nie żyje. Nie znam szczegółów, ale to się stało chyba już 5 lat temu. Tak wielu spośród nas już nie ma. Na każdym zlocie wspominamy Koleżanki i Kolegów - Tych co odeszli i zawsze uczestniczymy w mszy świetej z modlitwą w Ich intencji. Pozdrawiam. Andrzej Medyński... Collapse
Muszę Cię zmartwić, niestety kilka lat temu dostałem zwrot powiadomienia zlotowego od Mamy Krysi. Krysia nie żyje. Nie znam szczegółów, ale to się stało chyba już 5 lat temu. Tak wielu spośród nas już nie ma. Na każdym zlocie wspominamy Koleżanki i Kolegów - Tych co odeszli i zawsze uczestniczymy w mszy świetej z modlitwą w Ich intencji. Pozdrawiam. Andrzej Medyński... Collapse
Zlot Makuwygów zakończony. Nic ciekawego się nie wydarzyło, po prostu zjechaliśmy się, ponarzekaliśmy na upał i rozjechaliśmy się, by znaleźć gdzieś trochę ochłody. Nie ulega kwestii, że przytyliśmy, że Lodzia gotowała jak zwykle wspaniale, że dzieci wymoczyły się w jeziorze za wszystkie lata, że zjadły wiele zimnych lodów. kilka małych ognisk, by przy gitarach "odjechać" do dobrych wspomnień z czasów... Dowiedz się więcej
Zlot Makuwygów zakończony. Nic ciekawego się nie wydarzyło, po prostu zjechaliśmy się, ponarzekaliśmy na upał i rozjechaliśmy się, by znaleźć gdzieś trochę ochłody. Nie ulega kwestii, że przytyliśmy, że Lodzia gotowała jak zwykle wspaniale, że dzieci wymoczyły się w jeziorze za wszystkie lata, że zjadły wiele zimnych lodów. kilka małych ognisk, by przy gitarach "odjechać" do dobrych wspomnień z czasów Wielkiego LORO. Bambus nie dojechał, ale mszę odprawiliśmy na naszej polanie (po raz pierwszy) dzięki uprzejmości księdza Pawła - opiekuna harcerzy w intencji wszystkich Naszych - którzy Odeszli, którzy Są i którzy Będą na polanie.
Przełazy są tak blisko Niesulic, że Zlot Opty 19 września Makuwygi rozpoczną na polanie o 13,00 grzybobraniem. Niczego nie zapewniamy. Będzie słynny piec, słynna gitara z drewnianym kolegą i...(o czym to ja zapomniałem?)...ooo!, przyjaźń będzie jeszcze! Pa. Lechu... Collapse
Przełazy są tak blisko Niesulic, że Zlot Opty 19 września Makuwygi rozpoczną na polanie o 13,00 grzybobraniem. Niczego nie zapewniamy. Będzie słynny piec, słynna gitara z drewnianym kolegą i...(o czym to ja zapomniałem?)...ooo!, przyjaźń będzie jeszcze! Pa. Lechu... Collapse
Kochani! Jak ten czas pędzi, już mamy sierpień, czyli ostatni czas na podjęcie decyzji - czy chcę się spotkać w Przełazach z Ludźmi z lat młodości, czy nie, a może innym razem. Zapisy do 15 sierpnia, termin jakiś musi być, bo przecież trzeba zabezpieczyć noclegi i wyżywienie etc. Do dziś jest 45 przedpłat, one są jedynie rezerwacją. Oczywiście jest nas... Dowiedz się więcej
Kochani!
Jak ten czas pędzi, już mamy sierpień, czyli ostatni czas na podjęcie decyzji - czy chcę się spotkać w Przełazach z Ludźmi z lat młodości, czy nie, a może innym razem. Zapisy do 15 sierpnia, termin jakiś musi być, bo przecież trzeba zabezpieczyć noclegi i wyżywienie etc. Do dziś jest 45 przedpłat, one są jedynie rezerwacją. Oczywiście jest nas dużo więcej, bo miejscowi bezpośrednio ustalają warunki z Komandorem (ich koszt uczestnictwa jest obniżony, gdy będą nocować w swioch domach). Jak zwykle mam kilka zwrotów listowych i e-mailowych; w przepadku braku e-mailowego adresu wysyłałem tradycyjnie powiadomienie listowne. Powiadamiamy Wszystkich zainteresowanych, nie czekajcie na osobiste zaproszenia, nikt nikogo nie będzie gościł, wszyscy jesteśmy na tych samych prawach - uczestnika zlotowego, gdyż nigdy nie byliśmy zamknietą grupą. To każdy z nas sam decyduje, czy chce się spotkać z ludźmi z lat młodości. Taki "Jubel" już może się nie powtórzyć, wszystkim nam przybywa lat. Proszę, opowiadajcie o spotkaniu innym, przecież nie mogę mieć wszystkich adresów, przez LORO "przewinęło się" ponad 100 tysięcy pacjentów. Ja sam już nie mogę doczekać się spotkania. Czy to w ogóle możliwe, że to już po raz 40? Pamiętacie, z jakimi obawami Koleżanki jadące z Torunia na III Zlot do Szczecina informowały nas o nieobecności Profesora? Profesor jest zawsze z nami. Mieliśmy wielkie szczęście poznania tylu tak Wspaniałych Ludzi - naszych Opiekunów w LORO. Amed.... Collapse
Jak ten czas pędzi, już mamy sierpień, czyli ostatni czas na podjęcie decyzji - czy chcę się spotkać w Przełazach z Ludźmi z lat młodości, czy nie, a może innym razem. Zapisy do 15 sierpnia, termin jakiś musi być, bo przecież trzeba zabezpieczyć noclegi i wyżywienie etc. Do dziś jest 45 przedpłat, one są jedynie rezerwacją. Oczywiście jest nas dużo więcej, bo miejscowi bezpośrednio ustalają warunki z Komandorem (ich koszt uczestnictwa jest obniżony, gdy będą nocować w swioch domach). Jak zwykle mam kilka zwrotów listowych i e-mailowych; w przepadku braku e-mailowego adresu wysyłałem tradycyjnie powiadomienie listowne. Powiadamiamy Wszystkich zainteresowanych, nie czekajcie na osobiste zaproszenia, nikt nikogo nie będzie gościł, wszyscy jesteśmy na tych samych prawach - uczestnika zlotowego, gdyż nigdy nie byliśmy zamknietą grupą. To każdy z nas sam decyduje, czy chce się spotkać z ludźmi z lat młodości. Taki "Jubel" już może się nie powtórzyć, wszystkim nam przybywa lat. Proszę, opowiadajcie o spotkaniu innym, przecież nie mogę mieć wszystkich adresów, przez LORO "przewinęło się" ponad 100 tysięcy pacjentów. Ja sam już nie mogę doczekać się spotkania. Czy to w ogóle możliwe, że to już po raz 40? Pamiętacie, z jakimi obawami Koleżanki jadące z Torunia na III Zlot do Szczecina informowały nas o nieobecności Profesora? Profesor jest zawsze z nami. Mieliśmy wielkie szczęście poznania tylu tak Wspaniałych Ludzi - naszych Opiekunów w LORO. Amed.... Collapse
Witam, czy jest możliwość zmiany moich danych kontaktowych jeśli nie pamiętam tego kodu, który "miałam zapamiętać" ?;-) Będę wdzięczna za pomoc. Jeśli natomiast nie ma takiej możliwości, to prosiłabym o usunięcie danych kontaktowych, gdyż częściowo są nieaktualne. Pozdrawiam, Joanna Kalisz
Witam,
czy jest możliwość zmiany moich danych kontaktowych jeśli nie pamiętam tego kodu, który "miałam zapamiętać" ?;-)
Będę wdzięczna za pomoc. Jeśli natomiast nie ma takiej możliwości, to prosiłabym o usunięcie danych kontaktowych, gdyż częściowo są nieaktualne.
Pozdrawiam,
Joanna Kalisz... Collapse
czy jest możliwość zmiany moich danych kontaktowych jeśli nie pamiętam tego kodu, który "miałam zapamiętać" ?;-)
Będę wdzięczna za pomoc. Jeśli natomiast nie ma takiej możliwości, to prosiłabym o usunięcie danych kontaktowych, gdyż częściowo są nieaktualne.
Pozdrawiam,
Joanna Kalisz... Collapse
Joanno, na wszystko jest rada....:) Klikasz "Listy", następnie "Baza kontaktów" i na samym końcu strony jest opcja jak " Logowanie i edycja własnego wpisu w Bazie kontaktów", klikasz, następnie podajesz imię i nazwisko, i na e-mail jest wysyłany identyfikator za pomocą którego logujesz się, i zmieniasz swoje dane w Bazie kontaktów. Powodzenia!
Joanno, na wszystko jest rada....:)
Klikasz "Listy", następnie "Baza kontaktów" i na samym końcu strony jest opcja jak " Logowanie i edycja własnego wpisu w Bazie kontaktów", klikasz, następnie podajesz imię i nazwisko, i na e-mail jest wysyłany identyfikator za pomocą którego logujesz się, i zmieniasz swoje dane w Bazie kontaktów. Powodzenia!... Collapse
Klikasz "Listy", następnie "Baza kontaktów" i na samym końcu strony jest opcja jak " Logowanie i edycja własnego wpisu w Bazie kontaktów", klikasz, następnie podajesz imię i nazwisko, i na e-mail jest wysyłany identyfikator za pomocą którego logujesz się, i zmieniasz swoje dane w Bazie kontaktów. Powodzenia!... Collapse
Dziękuję za pomoc;-) Niech żyje błyskotliwość 🙂
Dziękuję za pomoc;-)
Niech żyje błyskotliwość :-)... Collapse
Niech żyje błyskotliwość :-)... Collapse
Witam, bez bicia przyznaję się, że sporo czasu nie zaglądałam na Opty, a tu horror u ROMY. Nie tylko operacja, nowy ból i upały ale i tyle przyjemności ominęło Cię Roma. Współczuję, ale i gratuluję hartu ducha. Zawsze po latach chudych nadchodzą tłuste, to pewne!!! Serdecznie wszystkich pozdrawiam, Andrzej z wąsami tlenu z koncentratora, siedzi i skanuje zdjęcia do 40letniego... Dowiedz się więcej
Witam,
bez bicia przyznaję się, że sporo czasu nie zaglądałam na Opty, a tu horror u ROMY. Nie tylko operacja, nowy ból i upały ale i tyle przyjemności ominęło Cię Roma. Współczuję, ale i gratuluję hartu ducha. Zawsze po latach chudych nadchodzą tłuste, to pewne!!!
Serdecznie wszystkich pozdrawiam,
Andrzej z wąsami tlenu z koncentratora, siedzi i skanuje zdjęcia do 40letniego przeglądu na Zlot Opty w Przełazach. Zaliczki już wpłaciły 42 osoby, a miejsc noclegowych tylko 60.
Roma trzymaj się a my Wszyscy z Tobą
Ela... Collapse
bez bicia przyznaję się, że sporo czasu nie zaglądałam na Opty, a tu horror u ROMY. Nie tylko operacja, nowy ból i upały ale i tyle przyjemności ominęło Cię Roma. Współczuję, ale i gratuluję hartu ducha. Zawsze po latach chudych nadchodzą tłuste, to pewne!!!
Serdecznie wszystkich pozdrawiam,
Andrzej z wąsami tlenu z koncentratora, siedzi i skanuje zdjęcia do 40letniego przeglądu na Zlot Opty w Przełazach. Zaliczki już wpłaciły 42 osoby, a miejsc noclegowych tylko 60.
Roma trzymaj się a my Wszyscy z Tobą
Ela... Collapse
Szklarska Poręba, taras Domu pod Wędrownym Aniołem mojej przyjaciółki Asi , cykanie świerszczy, szum potoku i choć gdzieś tam niepokój o kolejny wynik histopatologii, to delektuję się dzisiejszym wieczorem. Serdeczności i pozdrowienia.
Szklarska Poręba, taras Domu pod Wędrownym Aniołem mojej przyjaciółki Asi , cykanie świerszczy, szum potoku i choć gdzieś tam niepokój o kolejny wynik histopatologii, to delektuję się dzisiejszym wieczorem. Serdeczności i pozdrowienia.... Collapse
Dziękuję Agnieszko za odwołanie wizyty. Co prawda wychodzę dzisiaj do domu, ale jadę w innym kierunku niż Niesulice. Przykro... Dalsza część serii ŚMIA? SIĘ CZY PŁAKA?: Gdy po wypadku przewieziono mnie już z oddziału ratunkowego na ortopedię, to w celu przygotowania do zabiegów przeprowadzono ze mną ankietę na temat chorób, uczuleń i innych przebytych operacji, ale, jak się okazało na... Dowiedz się więcej
Dziękuję Agnieszko za odwołanie wizyty. Co prawda wychodzę dzisiaj do domu, ale jadę w innym kierunku niż Niesulice. Przykro...
Dalsza część serii ŚMIA? SIĘ CZY PŁAKA?:
Gdy po wypadku przewieziono mnie już z oddziału ratunkowego na ortopedię, to w celu przygotowania do zabiegów przeprowadzono ze mną ankietę na temat chorób, uczuleń i innych przebytych operacji, ale, jak się okazało na bloku operacyjnym, Pan doktor anestezjolog nie przeczytał moich "wywodów" tylko wziął się za robotę. Gdy odsłonili mi plecy, to tylko usłyszałam: "O Jezus Maria, a co tu Pani jeszcze ma?" A ja na to: byłam operowana na skoliozę i zaznaczyłam to w wywiadzie, ale niech się Pan doktor nie przejmuje, usztywnienie kręgosłupa mam tylko do L2 (wiedziałam, że wkuwają się w L3 i L4, bo zapytałam wcześniej jakiegoś technika anestezjologa na bloku). "Ale Pani ma jakieś dziwne te kręgi" - usłyszałam. "Bo ja jestem inna, Panie doktorze".
Zaryzykował jednak i zrobili mi znieczulenie zewnątrzoponowe zarówno wtedy jak i teraz, w poniedziałek. Nie miałam po tym, na szczęście, żadnych ekscesów. No cóż, nie przypuszczał Pan doktor, że w niedzielę, gdzie normalnie nie przeprowadzają zabiegów, trafi mu się jeszcze jakich dziwoląg.
Pozdrawiam cieplutko:)... Collapse
Dalsza część serii ŚMIA? SIĘ CZY PŁAKA?:
Gdy po wypadku przewieziono mnie już z oddziału ratunkowego na ortopedię, to w celu przygotowania do zabiegów przeprowadzono ze mną ankietę na temat chorób, uczuleń i innych przebytych operacji, ale, jak się okazało na bloku operacyjnym, Pan doktor anestezjolog nie przeczytał moich "wywodów" tylko wziął się za robotę. Gdy odsłonili mi plecy, to tylko usłyszałam: "O Jezus Maria, a co tu Pani jeszcze ma?" A ja na to: byłam operowana na skoliozę i zaznaczyłam to w wywiadzie, ale niech się Pan doktor nie przejmuje, usztywnienie kręgosłupa mam tylko do L2 (wiedziałam, że wkuwają się w L3 i L4, bo zapytałam wcześniej jakiegoś technika anestezjologa na bloku). "Ale Pani ma jakieś dziwne te kręgi" - usłyszałam. "Bo ja jestem inna, Panie doktorze".
Zaryzykował jednak i zrobili mi znieczulenie zewnątrzoponowe zarówno wtedy jak i teraz, w poniedziałek. Nie miałam po tym, na szczęście, żadnych ekscesów. No cóż, nie przypuszczał Pan doktor, że w niedzielę, gdzie normalnie nie przeprowadzają zabiegów, trafi mu się jeszcze jakich dziwoląg.
Pozdrawiam cieplutko:)... Collapse
Roma może i masz rację. Ja miałam kontakt z dwoma oddziałami w Piekarach, sporo tam widziałam i nigdy bym tam już nie poszła pod nóż, ani nie oddała bliskiego człowieka. Nigdy.
Roma może i masz rację. Ja miałam kontakt z dwoma oddziałami w Piekarach, sporo tam widziałam i nigdy bym tam już nie poszła pod nóż, ani nie oddała bliskiego człowieka. Nigdy.... Collapse