2816 wpisów.
Renatko, Twoje ostatnie zdanie to już chyba pasuje do mnie. Książkę przeczytałam jako jedna z pierwszych, bo Andrzej przysłał mi ją przed zlotem i masz rację, że powinno się ją zapisywać jako lekarstwo, na receptę, najlepiej pełnopłatną - żeby Andrzejowi zwróciło się za jego trud i poświęcony czas. Ale tak poważnie, ja to wszystko wiem, ale po dzisiejszej wizycie u... Dowiedz się więcej
Renatko, Twoje ostatnie zdanie to już chyba pasuje do mnie. Książkę przeczytałam jako jedna z pierwszych, bo Andrzej przysłał mi ją przed zlotem i masz rację, że powinno się ją zapisywać jako lekarstwo, na receptę, najlepiej pełnopłatną - żeby Andrzejowi zwróciło się za jego trud i poświęcony czas. Ale tak poważnie, ja to wszystko wiem, ale po dzisiejszej wizycie u lekarza... Nie będę się rozpisywać - napiszę krótko - może na przyszły zlot OPTY w Trójmieście będę chodzić bez kul...
Pozdrawiam... Collapse
Pozdrawiam... Collapse
Kochani dziękuję za te zdjęcia które umożliwiły mi w ten sposób być z Wami. Dziękuję też Danusi Sobocińskiej i Agnieszce za zdjęcia na FB. Przeżycie było niesamowite. Dziękuję za możliwość zobaczenia osób nie widzianych wiele lat. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie życząc dużo zdrowia i wielu wspaniałych wspomnień 🙂 Elu karty parkingowe powinny być jak najszybciej wymienione i zweryfikowane. Za dużo jest... Dowiedz się więcej
Kochani dziękuję za te zdjęcia które umożliwiły
mi w ten sposób być z Wami. Dziękuję też Danusi
Sobocińskiej i Agnieszce za zdjęcia na FB.
Przeżycie było niesamowite. Dziękuję za możliwość
zobaczenia osób nie widzianych wiele lat.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie życząc dużo zdrowia
i wielu wspaniałych wspomnień 🙂
Elu karty parkingowe powinny być jak najszybciej wymienione i zweryfikowane. Za dużo jest lewych kart na babcie na dziadka na kuzynkę. A ludzie którzy naprawdę
potrzebują w danym miejscu stanąć nie mogą bo stoi
pseudo inwalida.
A marszałek nie ma czasu na takie ustawy. Wybory przed nimi. Tu jest walka.
Pozdrawiam ... Collapse
mi w ten sposób być z Wami. Dziękuję też Danusi
Sobocińskiej i Agnieszce za zdjęcia na FB.
Przeżycie było niesamowite. Dziękuję za możliwość
zobaczenia osób nie widzianych wiele lat.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie życząc dużo zdrowia
i wielu wspaniałych wspomnień 🙂
Elu karty parkingowe powinny być jak najszybciej wymienione i zweryfikowane. Za dużo jest lewych kart na babcie na dziadka na kuzynkę. A ludzie którzy naprawdę
potrzebują w danym miejscu stanąć nie mogą bo stoi
pseudo inwalida.
A marszałek nie ma czasu na takie ustawy. Wybory przed nimi. Tu jest walka.
Pozdrawiam ... Collapse
Kochani, melduję się, już zabieram się do pracy. Po zlocie "w nagrodę" dostałem różę, moje stare choróbsko, które nie nawiedzało mnie już od wielu lat, a pamietam, że w okresie studiów - szczególnie stresujących sesji egzaminacyjnych dotkliwie obezwładniało na kilka dni. Już czuję się lepiej i niebawem nadrobię zaległości - choćby w słowie prezesa. Cieszę się, że kilkumiesięczny wysiłek zwieńczony... Dowiedz się więcej
Kochani, melduję się, już zabieram się do pracy. Po zlocie "w nagrodę" dostałem różę, moje stare choróbsko, które nie nawiedzało mnie już od wielu lat, a pamietam, że w okresie studiów - szczególnie stresujących sesji egzaminacyjnych dotkliwie obezwładniało na kilka dni. Już czuję się lepiej i niebawem nadrobię zaległości - choćby w słowie prezesa. Cieszę się, że kilkumiesięczny wysiłek zwieńczony został niezapomnienym spotkaniem. Jeszcze raz dziękuję Wszystkim, którzy przyczynili się do tak uroczystych obchodów naszego "JUBLA", a szczególnie Komandor Zosi, którą podziwiam za spokój i opanowanie. Dziękuję za aktywność na FB i zamieszczanie zdjęć i doniesień. Pozdrawiam. Amed... Collapse
W niedzielne przedpołudnie zasiadłam w domu za biurkiem z postanowiłam, że nadrobię zaległości z pracy. Zaległości materializowały się w postaci dwóch segregatorów, pełnych niezaksięgowanych dokumentów, stojących pod biurkiem. Nim schyliłam się po pierwszy z segregatorów, postanowiłam, choć przejrzeć książkę Andrzeja o dr M. Leśkiewiczu. Przeczytałam, co napisała Janka obejrzałam wszystkie zdjęcia i rysunki. Chciałam odłożyć książkę, ale ona przyciągała mnie... Dowiedz się więcej
W niedzielne przedpołudnie zasiadłam w domu za biurkiem z postanowiłam, że nadrobię zaległości z pracy. Zaległości materializowały się w postaci dwóch segregatorów, pełnych niezaksięgowanych dokumentów, stojących pod biurkiem. Nim schyliłam się po pierwszy z segregatorów, postanowiłam, choć przejrzeć książkę Andrzeja o dr M. Leśkiewiczu. Przeczytałam, co napisała Janka obejrzałam wszystkie zdjęcia i rysunki. Chciałam odłożyć książkę, ale ona przyciągała mnie jak magnez a gdy zaczęłam czytać, to odłożyłam ją, ale dopiero po jej przeczytaniu. Jestem pełna podziwu dla Andrzeja, że potrafił tak ciekawie przedstawić życie doktora, jego idee, dokonania. Pokazał nam też jak widzieli go jego pacjenci.
I jeszcze jedno. Po przeczytaniu książki zastanawiałam się, czy w swoim życiu nie powinnam jeszcze czegoś zmienić na lepsze, wartościowsze. Może i mnie się to uda.
Andrzejku, bardzo, bardzo dziękuję za tak wspaniałą i budującą lekturę. Tą książkę powinno się zapisywać, jako lek dla tych, którzy stracili nadzieję, że poradzą sobie z przeciwnościami losu.
Pozdrawiam... Collapse
I jeszcze jedno. Po przeczytaniu książki zastanawiałam się, czy w swoim życiu nie powinnam jeszcze czegoś zmienić na lepsze, wartościowsze. Może i mnie się to uda.
Andrzejku, bardzo, bardzo dziękuję za tak wspaniałą i budującą lekturę. Tą książkę powinno się zapisywać, jako lek dla tych, którzy stracili nadzieję, że poradzą sobie z przeciwnościami losu.
Pozdrawiam... Collapse
Renatko, trzymajmy kciuki, może się uda, ponieważ; Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny chce, by stare karty parkingowe dla osób z niepełnosprawnościami, pozwalające na parkowanie na "kopertach", były ważne do połowy 2015 r., a nie jedynie do końca listopada. Komisja przyjęła w środę projekt nowelizacji przepisów. Teraz trafi on do marszałka Sejmu i do dalszych prac legislacyjnych. Agnieszko, dzięki za... Dowiedz się więcej
Renatko,
trzymajmy kciuki, może się uda, ponieważ;
Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny chce, by stare karty parkingowe dla osób z niepełnosprawnościami, pozwalające na parkowanie na "kopertach", były ważne do połowy 2015 r., a nie jedynie do końca listopada.
Komisja przyjęła w środę projekt nowelizacji przepisów. Teraz trafi on do marszałka Sejmu i do dalszych prac legislacyjnych.
Agnieszko,
dzięki za relacje, rzeczywiście aparat nie nadążał za uczestnikami, było ich tak wielu.
Muszę przyznać, że założenie Andrzeja nad którym pracował, aby była chociaż setka, udało mu się.... Collapse
trzymajmy kciuki, może się uda, ponieważ;
Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny chce, by stare karty parkingowe dla osób z niepełnosprawnościami, pozwalające na parkowanie na "kopertach", były ważne do połowy 2015 r., a nie jedynie do końca listopada.
Komisja przyjęła w środę projekt nowelizacji przepisów. Teraz trafi on do marszałka Sejmu i do dalszych prac legislacyjnych.
Agnieszko,
dzięki za relacje, rzeczywiście aparat nie nadążał za uczestnikami, było ich tak wielu.
Muszę przyznać, że założenie Andrzeja nad którym pracował, aby była chociaż setka, udało mu się.... Collapse
Kochani, to był bardzo intensywny pod każdym względem zlot, było nas w różnych momentach ponad 100 osób. Niestety chociaż swój pobyt przedłużyliśmy do wtorku już w domu w piątek dopadło nas zmęczenie. Wczoraj musieliśmy wezwać do domu lekarza i teraz się kurujemy. Andrzej najbardziej przeżywa, że nie może podzielić się wrażeniami oraz podziękowaniami dla organizatorów ale jeszcze kilka dni musi... Dowiedz się więcej
Kochani,
to był bardzo intensywny pod każdym względem zlot, było nas w różnych momentach ponad 100 osób.
Niestety chociaż swój pobyt przedłużyliśmy do wtorku już w domu w piątek dopadło nas zmęczenie.
Wczoraj musieliśmy wezwać do domu lekarza i teraz się kurujemy.
Andrzej najbardziej przeżywa, że nie może podzielić się wrażeniami oraz podziękowaniami dla organizatorów ale jeszcze kilka dni musi odczekać.
Na szczęście na facebooku Agnieszka i Danusia wlepiły super obszerny przegląd zdjęć więc zapraszamy.
Liczę, że Zbyszek też jak zawsze na naszej stronie zamieści pozostałym osobom trochę tortu z naszej uczty jubileuszowej.
Pozdrawiam Ela i Andrzej też... Collapse
to był bardzo intensywny pod każdym względem zlot, było nas w różnych momentach ponad 100 osób.
Niestety chociaż swój pobyt przedłużyliśmy do wtorku już w domu w piątek dopadło nas zmęczenie.
Wczoraj musieliśmy wezwać do domu lekarza i teraz się kurujemy.
Andrzej najbardziej przeżywa, że nie może podzielić się wrażeniami oraz podziękowaniami dla organizatorów ale jeszcze kilka dni musi odczekać.
Na szczęście na facebooku Agnieszka i Danusia wlepiły super obszerny przegląd zdjęć więc zapraszamy.
Liczę, że Zbyszek też jak zawsze na naszej stronie zamieści pozostałym osobom trochę tortu z naszej uczty jubileuszowej.
Pozdrawiam Ela i Andrzej też... Collapse
Witam! Do WSZYSTKICH posiadaczy kart parkingowych. Ważność kart kończy się z końcem listopada. Trzeba składać wnioski o nowe karty a w niektórych przypadkach ponownie stanąć przed komisją lekarską. Ja przecież to uwielbiam!!!!!!! Zlot - brak słów jak wiele radości, niesamowitych wrażeń mi przyniósł. Bardzo dziękuję organizatorom i żałuję, że nie mogłam być choć dzień dłużej. Pozdrowienia dla Wszystkich OPTY-mistów
Witam!
Do WSZYSTKICH posiadaczy kart parkingowych. Ważność kart kończy się z końcem listopada. Trzeba składać wnioski o nowe karty a w niektórych przypadkach ponownie stanąć przed komisją lekarską. Ja przecież to uwielbiam!!!!!!!
Zlot - brak słów jak wiele radości, niesamowitych wrażeń mi przyniósł. Bardzo dziękuję organizatorom i żałuję, że nie mogłam być choć dzień dłużej.
Pozdrowienia dla Wszystkich OPTY-mistów... Collapse
Do WSZYSTKICH posiadaczy kart parkingowych. Ważność kart kończy się z końcem listopada. Trzeba składać wnioski o nowe karty a w niektórych przypadkach ponownie stanąć przed komisją lekarską. Ja przecież to uwielbiam!!!!!!!
Zlot - brak słów jak wiele radości, niesamowitych wrażeń mi przyniósł. Bardzo dziękuję organizatorom i żałuję, że nie mogłam być choć dzień dłużej.
Pozdrowienia dla Wszystkich OPTY-mistów... Collapse
Wciąż jestem jeszcze myślami na jubileuszowym zlocie w Przełazach, było.....wspaniale, dużo wrażeń jak na 3 dni......i momentami nawet obiektyw aparatu nie nadążał za zlotowiczami :), szczególnie podczas zwiedzania Sanatorium. Pozwolę sobie do fotorelacji dodać osobiste wspomnienia, będę starała się pisać krótko, lecz jaki będzie efekt końcowy tego sama jeszcze nie wiem, więc chwilo trwaj....byłaś piękna! Dzień 1: Niesulice i spotkanie... Dowiedz się więcej
Wciąż jestem jeszcze myślami na jubileuszowym zlocie w Przełazach, było.....wspaniale, dużo wrażeń jak na 3 dni......i momentami nawet obiektyw aparatu nie nadążał za zlotowiczami :), szczególnie podczas zwiedzania Sanatorium. Pozwolę sobie do fotorelacji dodać osobiste wspomnienia, będę starała się pisać krótko, lecz jaki będzie efekt końcowy tego sama jeszcze nie wiem, więc chwilo trwaj....byłaś piękna!
Dzień 1:
Niesulice i spotkanie przedzlotowe Makuwygów w kroplach deszczu, a raczej było to oberwanie chmury, lecz dla kilku osób niepogoda nie była przeszkodą, by spotkać się na polanie, tylko jakoś dziwny widok bez namiotów, ciepła ogniska i żaru w piecu w kuchni p. Lodzi....
I z Niesulic na skróty w kierunku Przełaz (powiedzmy, że była to krótsza droga :)....leśnymi drogami przez Złoty Potok z uroczymi widokami na jezioro Niesłysz dojechaliśmy do Ośrodka Rehabilitacyjno-Wypoczynkowego z Zenkiem S. i Janką T. Powitania, zakwaterowanie, rozpoczęcie zlotu, kolacja, wspólne śpiewanie z akompaniamentem gitary Tomka i harmonii Lecha, a do późnych godzin nocnych zabawa z DJ Thomasem....
https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/6063113557708068833
Dzień 2:
Poranek w Przełazach w niezwykłych okolicznościach przyrody, śniadanie i przejazd do Świebodzina. Na zbiórkę prezesa z już słynnym "miauczeniem kota" 🙂 w jednej chwili stawili się wszyscy zlotowicze. Pani z ochrony po niespotykanych odgłosach myślała, że do LORO nagle wpadł jakiś kot, lecz był to sygnał dźwiękowy zamiast gwizdka na zbiórkę :), i jak zawsze skuteczny. Po przywitaniu przez obecną Panią Dyrektor LORO rozpoczęliśmy zwiedzanie ośrodka wraz z przewodnikiem, ortopedą, który pamięta jeszcze dawny Caritas z końca lat 80-tych XX wieku.
Pierwsza grupa rozpoczęła od bloku rehabilitacji, gdzie dołączył do Nas kolejny przewodnik ortopeda, który oprowadzał grupę OPTY-mistów w 2004r.), następnie klatką schodową podążaliśmy w kierunku dawnej szkoły, gdzie obecnie został dobudowany nowoczesny blok operacyjny dzięki funduszom z UE, następnie trasa wycieczki prowadziła przez dział administracji, i przeszliśmy w kierunku oddziału Ortopedii B (dawniej Ort.I), gdzie nadal czynny jest "poprzedni blok operacyjny". W między czasie dołączył do Nas obecny rehabilitant z LORO. Kolejno dotarliśmy na Ortopedię A (kiedyś Ortopedia II), następnie przez Oddział Rehabilitacji A (dawniej R I) kończąc na Rehabilitacji B (dawniej R II). I skrótem, czyli klatką schodową, którą zbiegaliśmy z RII na poranne biegi w parku I-wsza grupa zlotowiczów po chwili znalazła się w parku z Naszym przewodnikiem, i za zgodą Pani dyrektor otworzyły się przed Nami drzwi, a raczej wejście do dawnego klubu "Medyk"-niektórzy byli tam po raz pierwszy.
Jeszcze przed rozpoczęciem zwiedzania, były chwile zwątpienia czy wszystkim zlotowiczom będzie dane zwiedzić Sanatorium, lecz nie tylko chmury się rozstąpiły, i słońce świeciło Nam przez cały sobotni dzień, ale i także mimo awarii windy udało się dojechać na czas ekipie serwisowej z Głogowa i usunąć wszelkie usterki, i tym samym zwiedzanie Caritasu było możliwe dla osób poruszających się na wózkach. Mam nadzieję, że pojawi się również fotorelacja II-giej grupy na stronie OPTY, choć pierwsze fotki na fb już są.
Następnie pamiątkowe zdjęcie na tle dawnej Ortopedii III prawie wszystkich zlotowiczów. I kto miał na tyle jeszcze sił po zwiedzaniu sanatorium pojawił się na cmentarzu komunalnym, by oddać hołd tym co odeszli, osób związanych nierozerwalnie z Sanatorium (lekarzy, nauczycieli z przysanatoryjnej szkoły, ale również kolegów i koleżanek).
O godz. 14.00 obiad w restauracji "U Toma", a od godz.16.00 spotkanie Świebodzińskim Domu Kultury, gdzie sala widowiskowa była wypełniona bardzo licznie.
2,5 godziny w ŚDK były tylko chwilą, ale chwile niezapomniane, bezcenne, wspaniałe przeżycia nie tylko duchowe (wykład Janki Ochojskiej o pomocy humanitarnej na świecie czy wspomnienia Andrzeja Medyńskiego o dr Leśkiewiczu-pierwszym dyrektorze LORO), lecz także przeżycia artystyczne-wyjątkowy taniec na wózkach ze wspaniałą choreografią, z udziałem Naszej komandorki zlotu, Zosi Koszeli; powrót do Przełaz i od godz.20.00 uroczysta kolacja między innymi z dawnymi pracownikami "Caritasu", nauczycielami szkoły w Sanatorium...., a w tle muzyka płynąca z harmonii Lecha....
https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/6063459435659140017
Dzień 3:
Była to jedna z krótszych nocy w ostatnim czasie pod względem spania (rozmowy, wspomnienia do godziny 3 nad ranem), i mimo tylko kilku godzin snu wstałam rano wypoczęta i gotowa do ostatniego dnia zlotu, który minął bardzo szybko, niestety.....Po śniadaniu walne zebranie, i obrady na tarasie ośrodka, msza w pobliskim kościele, i po obiedzie nastał czas pożegnań, lecz co dobre szybko się kończy....
https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/6063483837863934561
Było Was wszystkich bardzo miło zobaczyć, poznać tych których wcześniej nie znałam, tak liczny zlot zapewne w najbliższym czasie już się nie powtórzy, choć nigdy nie można mówić nigdy.
"Wspomnienia to najważniejsze co nam pozostaje. Zapamiętujemy te najbardziej wzruszające, płynące z głębi serca, zapisane do końca życia…"... Collapse
Dzień 1:
Niesulice i spotkanie przedzlotowe Makuwygów w kroplach deszczu, a raczej było to oberwanie chmury, lecz dla kilku osób niepogoda nie była przeszkodą, by spotkać się na polanie, tylko jakoś dziwny widok bez namiotów, ciepła ogniska i żaru w piecu w kuchni p. Lodzi....
I z Niesulic na skróty w kierunku Przełaz (powiedzmy, że była to krótsza droga :)....leśnymi drogami przez Złoty Potok z uroczymi widokami na jezioro Niesłysz dojechaliśmy do Ośrodka Rehabilitacyjno-Wypoczynkowego z Zenkiem S. i Janką T. Powitania, zakwaterowanie, rozpoczęcie zlotu, kolacja, wspólne śpiewanie z akompaniamentem gitary Tomka i harmonii Lecha, a do późnych godzin nocnych zabawa z DJ Thomasem....
https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/6063113557708068833
Dzień 2:
Poranek w Przełazach w niezwykłych okolicznościach przyrody, śniadanie i przejazd do Świebodzina. Na zbiórkę prezesa z już słynnym "miauczeniem kota" 🙂 w jednej chwili stawili się wszyscy zlotowicze. Pani z ochrony po niespotykanych odgłosach myślała, że do LORO nagle wpadł jakiś kot, lecz był to sygnał dźwiękowy zamiast gwizdka na zbiórkę :), i jak zawsze skuteczny. Po przywitaniu przez obecną Panią Dyrektor LORO rozpoczęliśmy zwiedzanie ośrodka wraz z przewodnikiem, ortopedą, który pamięta jeszcze dawny Caritas z końca lat 80-tych XX wieku.
Pierwsza grupa rozpoczęła od bloku rehabilitacji, gdzie dołączył do Nas kolejny przewodnik ortopeda, który oprowadzał grupę OPTY-mistów w 2004r.), następnie klatką schodową podążaliśmy w kierunku dawnej szkoły, gdzie obecnie został dobudowany nowoczesny blok operacyjny dzięki funduszom z UE, następnie trasa wycieczki prowadziła przez dział administracji, i przeszliśmy w kierunku oddziału Ortopedii B (dawniej Ort.I), gdzie nadal czynny jest "poprzedni blok operacyjny". W między czasie dołączył do Nas obecny rehabilitant z LORO. Kolejno dotarliśmy na Ortopedię A (kiedyś Ortopedia II), następnie przez Oddział Rehabilitacji A (dawniej R I) kończąc na Rehabilitacji B (dawniej R II). I skrótem, czyli klatką schodową, którą zbiegaliśmy z RII na poranne biegi w parku I-wsza grupa zlotowiczów po chwili znalazła się w parku z Naszym przewodnikiem, i za zgodą Pani dyrektor otworzyły się przed Nami drzwi, a raczej wejście do dawnego klubu "Medyk"-niektórzy byli tam po raz pierwszy.
Jeszcze przed rozpoczęciem zwiedzania, były chwile zwątpienia czy wszystkim zlotowiczom będzie dane zwiedzić Sanatorium, lecz nie tylko chmury się rozstąpiły, i słońce świeciło Nam przez cały sobotni dzień, ale i także mimo awarii windy udało się dojechać na czas ekipie serwisowej z Głogowa i usunąć wszelkie usterki, i tym samym zwiedzanie Caritasu było możliwe dla osób poruszających się na wózkach. Mam nadzieję, że pojawi się również fotorelacja II-giej grupy na stronie OPTY, choć pierwsze fotki na fb już są.
Następnie pamiątkowe zdjęcie na tle dawnej Ortopedii III prawie wszystkich zlotowiczów. I kto miał na tyle jeszcze sił po zwiedzaniu sanatorium pojawił się na cmentarzu komunalnym, by oddać hołd tym co odeszli, osób związanych nierozerwalnie z Sanatorium (lekarzy, nauczycieli z przysanatoryjnej szkoły, ale również kolegów i koleżanek).
O godz. 14.00 obiad w restauracji "U Toma", a od godz.16.00 spotkanie Świebodzińskim Domu Kultury, gdzie sala widowiskowa była wypełniona bardzo licznie.
2,5 godziny w ŚDK były tylko chwilą, ale chwile niezapomniane, bezcenne, wspaniałe przeżycia nie tylko duchowe (wykład Janki Ochojskiej o pomocy humanitarnej na świecie czy wspomnienia Andrzeja Medyńskiego o dr Leśkiewiczu-pierwszym dyrektorze LORO), lecz także przeżycia artystyczne-wyjątkowy taniec na wózkach ze wspaniałą choreografią, z udziałem Naszej komandorki zlotu, Zosi Koszeli; powrót do Przełaz i od godz.20.00 uroczysta kolacja między innymi z dawnymi pracownikami "Caritasu", nauczycielami szkoły w Sanatorium...., a w tle muzyka płynąca z harmonii Lecha....
https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/6063459435659140017
Dzień 3:
Była to jedna z krótszych nocy w ostatnim czasie pod względem spania (rozmowy, wspomnienia do godziny 3 nad ranem), i mimo tylko kilku godzin snu wstałam rano wypoczęta i gotowa do ostatniego dnia zlotu, który minął bardzo szybko, niestety.....Po śniadaniu walne zebranie, i obrady na tarasie ośrodka, msza w pobliskim kościele, i po obiedzie nastał czas pożegnań, lecz co dobre szybko się kończy....
https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/6063483837863934561
Było Was wszystkich bardzo miło zobaczyć, poznać tych których wcześniej nie znałam, tak liczny zlot zapewne w najbliższym czasie już się nie powtórzy, choć nigdy nie można mówić nigdy.
"Wspomnienia to najważniejsze co nam pozostaje. Zapamiętujemy te najbardziej wzruszające, płynące z głębi serca, zapisane do końca życia…"... Collapse
Witajcie, przed przyjazdem na zlot bylam pelna niepewnosci, tak wiele sie bowiem pozmienialo, ale optymizm zagorowal i znalazlam sie w Przelazach. Grupa uczestnikow, ktora przyjechala rowniez w przeddzien zlotu a ktorych wogole nie znalam, przyjela mnie badzo serdecznie a Zosia-Komandor przeszla odrau do rzeczy. Przesiedzielismy do pozna przy pieknym gwiezdzistym niebie i akompaniamencie akordeonu. Nastepnego dnia spotkania ze znanymi i... Dowiedz się więcej
Witajcie,
przed przyjazdem na zlot bylam pelna niepewnosci, tak wiele sie bowiem pozmienialo, ale optymizm zagorowal i znalazlam sie w Przelazach. Grupa uczestnikow, ktora przyjechala rowniez w przeddzien zlotu a ktorych wogole nie znalam, przyjela mnie badzo serdecznie a Zosia-Komandor przeszla odrau do rzeczy. Przesiedzielismy do pozna przy pieknym gwiezdzistym niebie i akompaniamencie akordeonu. Nastepnego dnia spotkania ze znanymi i nieznanymi uczestnikami. Znow usciski przywitania i mile wrazenia, przy czym przestrzen oddalajaca moj ostatni zlot (1979) zmalala sie coraz bardziej. Odswiezenie starych i nawiazanie nowych zajomosci oraz przyjazni, wymiana przezyc, caly program przygotowany przez organizatorow, zwiedzanie LORO i cmentarza zmarlych bedacych stale w naszej pamieci sprawilo, ze odjechalam podbudowana wieloma wrazeniami i nowa energia zyciowa. I chociaz jeszcze wiele mozna by bylo dodac, zamkne ten rozdzial, mowiac: dziekuje serdecznie wszystkim i za wszystko!... Collapse
przed przyjazdem na zlot bylam pelna niepewnosci, tak wiele sie bowiem pozmienialo, ale optymizm zagorowal i znalazlam sie w Przelazach. Grupa uczestnikow, ktora przyjechala rowniez w przeddzien zlotu a ktorych wogole nie znalam, przyjela mnie badzo serdecznie a Zosia-Komandor przeszla odrau do rzeczy. Przesiedzielismy do pozna przy pieknym gwiezdzistym niebie i akompaniamencie akordeonu. Nastepnego dnia spotkania ze znanymi i nieznanymi uczestnikami. Znow usciski przywitania i mile wrazenia, przy czym przestrzen oddalajaca moj ostatni zlot (1979) zmalala sie coraz bardziej. Odswiezenie starych i nawiazanie nowych zajomosci oraz przyjazni, wymiana przezyc, caly program przygotowany przez organizatorow, zwiedzanie LORO i cmentarza zmarlych bedacych stale w naszej pamieci sprawilo, ze odjechalam podbudowana wieloma wrazeniami i nowa energia zyciowa. I chociaz jeszcze wiele mozna by bylo dodac, zamkne ten rozdzial, mowiac: dziekuje serdecznie wszystkim i za wszystko!... Collapse
Ja z kolei się cieszę, że byłam dłużej niż chwilę, bo już od środy wieczora, ale wszystko tak szybko minęło, że wydaje się, iż trwało to właśnie tylko chwilę. Było przecudownie, jak zwykle zresztą. Zosia, mimo ogromnego stresu, nie dawała po sobie poznać, że bardzo się martwi, czy wszystko wyjdzie. Ba, zachwyciła nas jeszcze swoim wspaniałym tańcem w Domu Kultury.... Dowiedz się więcej
Ja z kolei się cieszę, że byłam dłużej niż chwilę, bo już od środy wieczora, ale wszystko tak szybko minęło, że wydaje się, iż trwało to właśnie tylko chwilę. Było przecudownie, jak zwykle zresztą. Zosia, mimo ogromnego stresu, nie dawała po sobie poznać, że bardzo się martwi, czy wszystko wyjdzie. Ba, zachwyciła nas jeszcze swoim wspaniałym tańcem w Domu Kultury.
Kochani, Zosi, tradycyjnie, jak każdemu komandorowi zlotowemu, należy się widokówka z podziękowaniami od każdego z nas. Nie wiem, Andrzeju, czy w natłoku spraw i z powodu utraty głosu powiedziałeś o tym, ale jeżeli tak, to jakoś mi umknęło.
Cieszę się, że mogłam być z Wami, nagadać się i naśpiewać do woli. Myślę, że już niedługo niezawodny Zbyszek Łyczakowski zamieści zdjęcia z naszego wspaniałego zlotu, a Agnieszka na pewno się dołoży i tym sposobem będziemy sobie mogli wspominać do woli i czekać na zlot w moim ukochanym i na razie niedoścignionym Trójmieście. Ale marzenia się spełniają i być może kiedyś tam zamieszkam (na emeryturze, ha, ha).... Collapse
Kochani, Zosi, tradycyjnie, jak każdemu komandorowi zlotowemu, należy się widokówka z podziękowaniami od każdego z nas. Nie wiem, Andrzeju, czy w natłoku spraw i z powodu utraty głosu powiedziałeś o tym, ale jeżeli tak, to jakoś mi umknęło.
Cieszę się, że mogłam być z Wami, nagadać się i naśpiewać do woli. Myślę, że już niedługo niezawodny Zbyszek Łyczakowski zamieści zdjęcia z naszego wspaniałego zlotu, a Agnieszka na pewno się dołoży i tym sposobem będziemy sobie mogli wspominać do woli i czekać na zlot w moim ukochanym i na razie niedoścignionym Trójmieście. Ale marzenia się spełniają i być może kiedyś tam zamieszkam (na emeryturze, ha, ha).... Collapse
Ponieważ z racji braku wi-fi nie korzystałam z internetu w Przełazach (poza tym szkoda byłoby mi czasu), to przesyłam bardzo serdeczne pozdrowienia dla całej naszej wielkiej rodziny od Marysi i Piotra Dziubińskich ze Stanów. Piotr miał już nawet zarezerwowany bilet i liczył na to, że będzie mógł być z nami, ale, niestety, tak się nie stało.
Ponieważ z racji braku wi-fi nie korzystałam z internetu w Przełazach (poza tym szkoda byłoby mi czasu), to przesyłam bardzo serdeczne pozdrowienia dla całej naszej wielkiej rodziny od Marysi i Piotra Dziubińskich ze Stanów. Piotr miał już nawet zarezerwowany bilet i liczył na to, że będzie mógł być z nami, ale, niestety, tak się nie stało.... Collapse
Choć byłam tam tylko chwilę, ale te chwile były niezapomniane. Bo najpiękniejsze w życiu są momenty. I to miejsce również jakieś takie magiczne. A dobry dzień to taki, kiedy przed snem wspominasz, a nie marzysz. A rozmowy nocą mają to do siebie, że ... są bardzo szczere. Nawet przypadkowe słowa nie są czymś przypadkowym. Pozdrawiam Ania - do następnego -... Dowiedz się więcej
Choć byłam tam tylko chwilę, ale te chwile były niezapomniane. Bo najpiękniejsze w życiu są momenty. I to miejsce również jakieś takie magiczne. A dobry dzień to taki, kiedy przed snem wspominasz, a nie marzysz. A rozmowy nocą mają to do siebie, że ... są bardzo szczere. Nawet przypadkowe słowa nie są czymś przypadkowym.
Pozdrawiam Ania - do następnego - może dłuższego spotkania z Wami Optymistami... Collapse
Pozdrawiam Ania - do następnego - może dłuższego spotkania z Wami Optymistami... Collapse
Kochani życzę Wam wspaniałych przeżyć zlotowych. Pięknych wspomnień, wspaniałej pogody. Niestety znowu nie mogę być z Wami. Tak to się układa. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich. Sercem jestem z Wami
Kochani życzę Wam wspaniałych przeżyć zlotowych.
Pięknych wspomnień, wspaniałej pogody.
Niestety znowu nie mogę być z Wami. Tak to się układa.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich.
Sercem jestem z Wami... Collapse
Pięknych wspomnień, wspaniałej pogody.
Niestety znowu nie mogę być z Wami. Tak to się układa.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich.
Sercem jestem z Wami... Collapse
Kolejny rok za Nami, Myczkowce i Lwów niestety pozostały już tylko wspomnieniem, lecz bardzo miłym wspomnieniem, a już jutro spotkanie w Przełazach, choć przedzlotowe spotkanie w Niesulickim lesie. Bardzo się cieszę na spotkanie z OPTYmistami tych których znam, a również tych których jutro poznam 🙂 Pogoda myślę, że dopisze, gdyż nie czuję żadnego łamania w kościach, etc. :), więc chwilo... Dowiedz się więcej
Kolejny rok za Nami, Myczkowce i Lwów niestety pozostały już tylko wspomnieniem, lecz bardzo miłym wspomnieniem, a już jutro spotkanie w Przełazach, choć przedzlotowe spotkanie w Niesulickim lesie.
Bardzo się cieszę na spotkanie z OPTYmistami tych których znam, a również tych których jutro poznam 🙂 Pogoda myślę, że dopisze, gdyż nie czuję żadnego łamania w kościach, etc. :), więc chwilo trwaj....:)
Do zobaczenia....:)... Collapse
Bardzo się cieszę na spotkanie z OPTYmistami tych których znam, a również tych których jutro poznam 🙂 Pogoda myślę, że dopisze, gdyż nie czuję żadnego łamania w kościach, etc. :), więc chwilo trwaj....:)
Do zobaczenia....:)... Collapse
Drodzy OPTYMIŚCI ! Gorąco Wszystkich pozdrawiamy, życzymy wspaniałej pogody, dużo miłych wrażeń i bawcie się wyśmienicie. Benia i Krystian
Drodzy OPTYMIŚCI !
Gorąco Wszystkich pozdrawiamy, życzymy wspaniałej pogody,
dużo miłych wrażeń i bawcie się wyśmienicie. Benia i Krystian... Collapse
Gorąco Wszystkich pozdrawiamy, życzymy wspaniałej pogody,
dużo miłych wrażeń i bawcie się wyśmienicie. Benia i Krystian... Collapse
Wszystkim optymistom udanej zabawy i bardzo bardzo szczesliwego spotkania w tak milym gronie zyczy Renia Speier Pawlak z rodzinka pozdrowienia dla Reni Szymonek i Andrzeja Filipka
Wszystkim optymistom udanej zabawy i bardzo bardzo szczesliwego spotkania w tak milym gronie zyczy Renia Speier Pawlak z rodzinka pozdrowienia dla Reni Szymonek i Andrzeja Filipka... Collapse
Przykro nam bardzo, ale jesteśmy w Nowym Sączu, dziękujemy za zaproszenie. Ania i Ryszard, pozdrawiamy!
Przykro nam bardzo, ale jesteśmy w Nowym Sączu, dziękujemy za zaproszenie. Ania i Ryszard, pozdrawiamy!... Collapse
Chciałabym przyjechać na zlot, ale bez noclegów - na jeden dzień, czy to nie sprawi kłopotu. Czy jest możliwość zakupu posiłku i parkowania samochodu?
Chciałabym przyjechać na zlot, ale bez noclegów - na jeden dzień, czy to nie sprawi kłopotu. Czy jest możliwość zakupu posiłku i parkowania samochodu?... Collapse
Tereniu i wszystkie osoby, które mają podobne zapytanie, jest taka możliwość, ale prosimy o kontakt bezpośredni do komandor Zosi Koszeli: - telefon domowy 6838 22500, komórkowy 6620 16842, e-mail koszelas@wp.pl
Tereniu
i wszystkie osoby, które mają podobne zapytanie, jest taka możliwość, ale prosimy
o kontakt bezpośredni do komandor Zosi Koszeli:
- telefon domowy 6838 22500, komórkowy 6620 16842, e-mail koszelas@wp.pl... Collapse
i wszystkie osoby, które mają podobne zapytanie, jest taka możliwość, ale prosimy
o kontakt bezpośredni do komandor Zosi Koszeli:
- telefon domowy 6838 22500, komórkowy 6620 16842, e-mail koszelas@wp.pl... Collapse
Po kilku latach pracy, gromadzenia materiałów, spotkań i rozmów Andrzej ukończył i wydał swoją książkę o doktorze M.Leśkiewiczu, organizatorze i pierwszym dyrektorze Ośrodka rehabilitacyjnego w Świebodzinie - obecnie LORO. pt. " A wszystko zaczęło się od doktora Mirosława Leśkiewicza - początek rehabilitacji w świebodzińskim Zakładzie". Dla wielu z nas, pacjentów tego Ośrodka z pewnością będzie to bardzo ciekawa opowieść o... Dowiedz się więcej
Po kilku latach pracy, gromadzenia materiałów, spotkań i rozmów Andrzej ukończył i wydał swoją książkę o doktorze M.Leśkiewiczu, organizatorze i pierwszym dyrektorze Ośrodka rehabilitacyjnego w Świebodzinie - obecnie LORO.
pt. " A wszystko zaczęło się od doktora Mirosława Leśkiewicza - początek rehabilitacji w świebodzińskim Zakładzie".
Dla wielu z nas, pacjentów tego Ośrodka z pewnością będzie to bardzo ciekawa opowieść o jego początkach, a także o pierwszym dyrektorze, bohaterskim i niezwykłym człowieku doktorze Mirosławie Leśkiewiczu.
Promocja książki odbędzie się podczas XL Zlotu Opty w sobotę 20 września po wykładzie Janki Ochojskiej w świebodzińskim Domu Kultury, gdzie będzie można ją również nabyć.... Collapse
pt. " A wszystko zaczęło się od doktora Mirosława Leśkiewicza - początek rehabilitacji w świebodzińskim Zakładzie".
Dla wielu z nas, pacjentów tego Ośrodka z pewnością będzie to bardzo ciekawa opowieść o jego początkach, a także o pierwszym dyrektorze, bohaterskim i niezwykłym człowieku doktorze Mirosławie Leśkiewiczu.
Promocja książki odbędzie się podczas XL Zlotu Opty w sobotę 20 września po wykładzie Janki Ochojskiej w świebodzińskim Domu Kultury, gdzie będzie można ją również nabyć.... Collapse