Agnieszka Ślęzak – Miejsce, dzięki któremu jestem Mamą ( Pamięci Doktora Krzysztofa Szulca)

Jest rok 1984. Na listach przebojów króluje Wham, na sklepowych półkach leżą teksasy, kakao trzeba wystać w kilometrowej kolejce w katowickich Delikatesach. Udaje nam się kupić dużą bordową torbę ze skaju, taką która pomieści ubrania na kończącą się jesień i nadchodzącą zimę. Mam 12 lat, 158 centymetrów wzrostu, powoli dociera do mnie, że moje zdrowie wymaga wielkiej naprawy. Jestem już bardzo zmęczona ćwiczeniami, tysiącami RTG, brakami poprawy. Świebodzińskie Sanatorium poleca nam ortopeda z małej zawierciańskiej przychodni szpitalnej. Czekamy na przyjęcie…
czytaj dalej…