Księga wpisów

Zapraszamy, bądź z nami -> dodaj swój nowy wpis ...

 
 
 
 
 
 
Pola oznaczone jako * są wymagane.
Twój adres E-mail nie zostanie upubliczniony.
Ze względów bezpieczeństwa zapisaliśmy adres IP: 3.144.47.115.
Może się tak zdarzyć, że wpis będzie widoczny w Księdzie gości dopiero po tym jak go przejrzymy.
Zastrzegamy sobie prawo do redagowania, usuwania, lub nie publikowania wpisów.
2815 wpisów.
Ania Bohdan Wasilkiewicz Ania Bohdan Wasilkiewicz z Międzyrzecz - Legionowo napisał/a 22 lipca 2011 o 00:00
Pozdrawiamy wszystkich co na polanie oglądają nasze brzozy. I będą palić wspólnie wielkie miłe i ciepłe ognisko. Nam jest dane cieszyć się innymi miłymi chwilami i tęsknimy za wami. Bogdan
Pozdrawiamy wszystkich co na polanie oglądają nasze brzozy.
I będą palić wspólnie wielkie miłe i ciepłe ognisko.
Nam jest dane cieszyć się innymi miłymi chwilami i tęsknimy za wami.
Bogdan... Collapse
Elżbieta Medyńska Elżbieta Medyńska z Warszawa napisał/a 20 lipca 2011 o 00:00
Kochani, dzisiaj wyruszamy z Warszawy, kierunek Niesulice. Jednak wcześniej u przyjaciół w Koninie mała przerwa w drodze. Na noclegi w piątek, sobotę i niedzielę wynajęliśmy domek nad zatoką aby łatwo było trafić od ogniska, bo mimo wszystko ufamy, że pogoda nas nie zawiedzie. Potem jeszcze kilka dni w Świebodzinie i przez Szamotuły u Aliny powrót do Warszawy. W sobotę 23.07... Dowiedz się więcej
Kochani,
dzisiaj wyruszamy z Warszawy, kierunek Niesulice. Jednak wcześniej u przyjaciół w Koninie mała przerwa w drodze. Na noclegi w piątek, sobotę i niedzielę wynajęliśmy domek nad zatoką aby łatwo było trafić od ogniska, bo mimo wszystko ufamy, że pogoda nas nie zawiedzie. Potem jeszcze kilka dni w Świebodzinie i przez Szamotuły u Aliny powrót do Warszawy.
W sobotę 23.07 jak niesie plakat na pierwszej stronie Opty szykuje się miła, chociaż nieco smutna impreza. Andrzej wczoraj wydzwaniał do Znakomitych Gości ze Świebodzina i jest szansa, że zobaczymy się również z naszymi Opiekunami z LORO na Polanie.
Do zobaczenia Ela i Andrzej... Collapse
Zenek Sokół Zenek Sokół z Wrocław, też piękny napisał/a 16 lipca 2011 o 00:00
Ja też spakowany, ... prawie, i w niedziele na Białą Polane na XXV Zlot Makuwygów. Makuwygi ostatni raz, a ja pierwszy (? ostatni makuwyga). Mam treme, bo już nigdy druh Stanisław nie wesprze mnie (i nikogo) duchowo. Na Niego każdy mógł liczyć.  W mojej pamięci pozostanie na zawsze, jako super postać dla młodych w Caritasie. Na ostatnim moim spotkaniu z... Dowiedz się więcej
Ja też spakowany, ... prawie, i w niedziele na Białą Polane na XXV Zlot Makuwygów.
Makuwygi ostatni raz, a ja pierwszy (? ostatni makuwyga). Mam treme, bo już nigdy druh Stanisław nie wesprze mnie (i nikogo) duchowo. Na Niego każdy mógł liczyć.  W mojej pamięci pozostanie na zawsze, jako super postać dla młodych w Caritasie.
Na ostatnim moim spotkaniu z druhem,  nie poznałem Go. Jakiś  świebodziński ważniak  na Annałach. Biała koszula, krawat, garnitur. Dopier uśmiech zdradził druha Janika. W mej pamięci zawsze był w mundurze harcerskim. Rozbawiony tą sytuacją, świadkiem był Pan Ryszard  Anyszko. Pozdrawiam.
Do Niesulic jadę sam, z samego rana w niedziele z Wrocłąwia. Jak ktoś chętny się dosiąść to podaje komórkę. 888-763-709. Jak nie odbiorę, to za chwile oddzwonie.
Gorąco pozdrawiam wszystkich OPTY-mistów.
Zenek Sokół... Collapse
Thomas Tomaszewicz Thomas Tomaszewicz napisał/a 15 lipca 2011 o 00:00
Druhny i Druhowie:):):) "Już za chwilę, za małą chwileczkę...":):):) Mam tylko nadzieję że to nie......(nie może Mi to słowo nawet przejść przez myśl)... raz!!!! Do zobaczenia:)
Druhny i Druhowie:):):)

"Już za chwilę, za małą chwileczkę...":):):)
Mam tylko nadzieję że to nie......(nie może Mi to słowo nawet przejść przez myśl)... raz!!!!

Do zobaczenia:)... Collapse
Roma Łoza Roma Łoza z Opole napisał/a 15 lipca 2011 o 00:00
SPAKOWANA!!! Pozdrawiam wszystkich 🙂
SPAKOWANA!!!

Pozdrawiam wszystkich :)... Collapse
Edyta Legutko Edyta Legutko z Zielona Góra napisał/a 15 lipca 2011 o 00:00
Chyba wielu nie może się pogodzić , że to ten.... raz, jak pisze Thomas. Może jednak nie,  pakuję się i zero radości . Kap, kap płyną łzy....też lubię tę piosenkę, ale nie musi ta być. Do zobaczenia.
Chyba wielu nie może się pogodzić , że to ten.... raz, jak pisze Thomas. Może jednak nie,  pakuję się i zero radości . Kap, kap płyną łzy....też lubię tę piosenkę, ale nie musi ta być. Do zobaczenia.... Collapse
kika kika z Gorzów Wlkp napisał/a 13 lipca 2011 o 00:00
Witaj Drogi Lechu!    Nie jestem w stanie wyobrazic sobie żalu, który w Tobie tkwi. Wiem, że nie o słowa w tym wszystkim chodzi, niestety tylko tyle mogę choć nie jest mi z tym dobrze.    Marysia jest wniebowzieta zajęciami jakie przygotowały twoje dziewczyny dla jej zuchów. Myslę, że to bardzo dobra wiadomość. chociaż tyle-co?    Dlaczego sie nie odzywam?... Dowiedz się więcej
Witaj Drogi Lechu!
   Nie jestem w stanie wyobrazic sobie żalu, który w Tobie tkwi. Wiem, że nie o słowa w tym wszystkim chodzi, niestety tylko tyle mogę choć nie jest mi z tym dobrze.
   Marysia jest wniebowzieta zajęciami jakie przygotowały twoje dziewczyny dla jej zuchów. Myslę, że to bardzo dobra wiadomość. chociaż tyle-co?
   Dlaczego sie nie odzywam? Bo nie mam co powiedzieć. A tak po próżnicy gębę otwierać to głupio.
  
To co bylo minęło
To co bylo nie wróci
Tylko wiatr, wędrowny wiatr
Nasze piosenki nuci
   Bardzo lubię tę piosenkę.

           Pozdrawiam Dominika... Collapse
Andrzej Medyński Andrzej Medyński z Warszawa napisał/a 28 czerwca 2011 o 00:00
Wiadomość z ostatniej chwili z naszej polany w Niesulickim Lesie. Odbudowany komin w naszej kuchni już dymi,  już  mamy zagwarantowane papu, - Pani Lodziu & Company  zapraszamy do bloków startowych, a my ćwiczmy w domu śpiew, bo ze łzami w oczach będzie nam bardzo trudno śpiewać.  Ja akurat puszczam sobie nagrania sprzed roku z naszego piecowiska. Andrzej Medyński książeczka harcerska... Dowiedz się więcej
Wiadomość z ostatniej chwili z naszej polany w Niesulickim Lesie.

Odbudowany komin w naszej kuchni już dymi,  już  mamy zagwarantowane papu, - Pani Lodziu & Company  zapraszamy do bloków startowych, a my ćwiczmy w domu śpiew, bo ze łzami w oczach będzie nam bardzo trudno śpiewać.  Ja akurat puszczam sobie nagrania sprzed roku z naszego piecowiska.
Andrzej Medyński książeczka harcerska nr.: 041786,
25 Drużyny im. Kornela Makuszyńskiego w Świebodzinie,
data złożenia przyrzeczenia 05.11.1961 rok
Z harcerskimi pozdrowieniami Czuwaj!!!... Collapse
Elżbieta Medyńska Elżbieta Medyńska z Warszawa napisał/a 27 czerwca 2011 o 00:00
Witam, smutno czytać uzasadnioną gorycz w tym co Lechu pisze, a przecież to nie jest wszystko, to tylko ułamek tego co czuje. Może to nie tylko trudności finansowe ale i czas przemijania tego co dobre, młode, miłe, piękne... Wiadome było, że nic nie może trwać wiecznie...jak dzieciństwo czy młodość, przeminęło nasze LORO i tak długo wbrew wszystkim i wszystkiemu staramy... Dowiedz się więcej
Witam,
smutno czytać uzasadnioną gorycz w tym co Lechu pisze, a przecież to nie jest wszystko, to tylko ułamek tego co czuje. Może to nie tylko trudności finansowe ale i czas przemijania tego co dobre, młode, miłe, piękne... Wiadome było, że nic nie może trwać wiecznie...jak dzieciństwo czy młodość, przeminęło nasze LORO i tak długo wbrew wszystkim i wszystkiemu staramy się przedłużyć jego czyli LORO tradycje, zasady, potrzeby i umiłowania..

Andrzej pracuje nad tekstami na stronę OPTY a z CD w kółko lecą nasze śpiewy nagrane na zeszłorocznym piecowisku w Niesulicach...w kółko, to znaczy od rana do wieczora juz trzeci dzień.

Można się poddać przemijaniu i się zestarzeć jak każe natura, a można się nie dać jak my i starać się pozostać ciągle młodym naśladując naszych wychowawców i nauczycieli. Mimo wszystko tak trzymać i się uda.

Mówią, że pieniądze nie są do szczęścia potrzebne, kto to mówi...myślę, że  nie całkowicie ma rację ...... Collapse
Lech Paczkowski Lech Paczkowski z Ząbki napisał/a 18 czerwca 2011 o 00:00
Powoli się zaczyna. Jeszcze tydzień i na polanie zakwitną Chłopaki. To takie wiosennne kwiaty, które nie znoszą  miejskiego kurzu, a wdychają jego leśną wersję. Jeszcze właściwie 158 godzin, czyli nie cały tydzień, a jedynie jego ułamek(duży). Wysłałem piękne zaproszenia w wersji MMS z pięknym olejnym obrazem naszej polanki i...połowa respondentów nie odebrała tego zaproszenia z powodów technicznych. Ach, czyżby miał... Dowiedz się więcej
Powoli się zaczyna. Jeszcze tydzień i na polanie zakwitną Chłopaki. To takie wiosennne kwiaty, które nie znoszą  miejskiego kurzu, a wdychają jego leśną wersję. Jeszcze właściwie 158 godzin, czyli nie cały tydzień, a jedynie jego ułamek(duży). Wysłałem piękne zaproszenia w wersji MMS z pięknym olejnym obrazem naszej polanki i...połowa respondentów nie odebrała tego zaproszenia z powodów technicznych. Ach, czyżby miał zamiar wrócić czas normalnych pocztowych zaproszeń na kolorowym papierze z paroma słowami dopisanymi ręcznie?
Cały czas kłopot z kasą na obóz. Trzeci konkurs - Biura Edukacji -  rozdał pieniądze innym. Mamy 13 zł na dzień na osobę, brakuje póki co po 15 zeta na głowę na dzień. 14 dób. Komenda Chorągwi życzy sobie sobie 28 zł dziennie za jedzonko, wychodek, trochę prądu, wodę zimną i znów obietnicę ciepłej, placowe( a przecież dzierżawę płaci symbolicznie - mówił gajowy -................
Z 1 % mam potwierdzone wpłaty na 2700, ale łyknąć tego nie da się tymczasem. Pod górę. Piszę o tym trochę rykoszetem, bo przecież przy milczącej(99%) większości trudno myśleć wprost. Ale zrobimy obóz, zrobimy zlot 25 raz w pięćdziesiątym roku Janikowego Szczepu "Makusynów"...i ...niech choć tyle się stanie.
Tęsknię za lasem przy naszym...zdegradowanym piecu. Tęsknię za Wami-Nami z tych samych pobudek tam jeżdżącymi. To piękna i długa historia, to historia radości młodzieńczych odkryć i dojrzewających przyjaźni. To w końcu wielkie kolorowe przedszkole i moich makusyńskich dzieciątek. le mi, gdy ogłaszam, że to ostatni zlot, ale moc Niesulic uczy pokory i mądrości - jak wszyscy nasi nauczyciele z sanatorium. "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść" - to raz. I dwa - żeby płynąć szybko i bezpiecznie łodzią, trzeba więcej wioseł.
Janek po raz ostatni zrobił obóz z dziećmi z LORO w 2005 roku. W 2006 nie mógł w LORO uzbierać dwudziestu dzieciaków, żeby zrobić obóz. Żal.pl.

Nawiasem mówiąc:
( po tym roku Fundacja Polsat Dzieciom (fundacja wspierająca instytucje pomagające dzieciom) wydała  na LORO - Lubuski Ośrodek Rehabilitacyjno-Ortopedyczny dla dzieci i młodzieży im . Lech Wierusza w Świebodzinie - przynajmniej kilkaset tysięcy złotych   (patrz sprawozdania fundacji) . Tylko czy to jest-był interes jakichś dzieci?)
Rok później były na polance już moje dziewczyny, czyli wychowanki z MOW na Strażackiej. Dzięki pomocy PTZN, naszego Stowarzyszenia "Makuwygów", 1% z podatków  i wpłat osób prywatnych udały się 4 obozy, ...
a w LORO - utworzonym dla dzieci - wspartym przez ogólnopolską fundację  - dzieci jak na lekarstwo. Dla kogo to lekarstwo?

Już nie marudzę , już kończę. Nie przeskoczę ( za dużo ważę) niektórych niepotrzebnie skomplikowanych trudności. I boję się, by coś nagle nie skróciło nam błogiego leżenia na hamaku. Dwadzieścia cztery prawie stuprocentowo udane spotkania to dobry wynik. I wystarczy. Na opty. info wystarczy jeden news na 3 tygodnie, to i w lesie na znajomej polanie od czasu do czasu, raz na parę lat umówieni indywidualnie, się spotkamy.
I "nie zgaśnie tej przyjaźni żar, co połączyła nas", przecież  "nie pozwolimy, by ją starł nieubłagany czas"!
Napisz smsa - odpowiem smsem. Napisz ze zdjęciem MMSa, odpiszę MMSem. Zadzwoń - oddzwonię.
Pa. Lechu... Collapse
Andrzej Medyński Andrzej Medyński z Warszawa napisał/a 7 czerwca 2011 o 00:00
Ale się dzieje! Ten świat pędzi w oszalałym tempie, wieść goni wieść. Czy widzieliście w TV w niedzielę? Janeczka Ochojska - nasza duma i chluba otrzymała Krzyż Komandorski z rąk p. Prezynenta z okazji rocznicy wyborów 4 czerwca. Tylko w TVN Ją pokazali i nawet powiedziała kilka słów, inne tv były jak zawsze zajęte plotkami, insynuacjami itp dotyczącymi szczególnie piekiełka... Dowiedz się więcej
Ale się dzieje!
Ten świat pędzi w oszalałym tempie, wieść goni wieść.
Czy widzieliście w TV w niedzielę? Janeczka Ochojska - nasza duma i chluba otrzymała Krzyż Komandorski z rąk p. Prezynenta z okazji rocznicy wyborów 4 czerwca. Tylko w TVN Ją pokazali i nawet powiedziała kilka słów, inne tv były jak zawsze zajęte plotkami, insynuacjami itp dotyczącymi szczególnie piekiełka naszych pseudo - posłów. Bo co tam może kogo obchodzić nad czym pracuje parlament, ważne kto kogo i z kim, a szkoda!
Może dożyjemy jeszcze czasu sensu i tak jak dziś "ocet i musztardę" na półkach sklepowych niegdyś, będziemy wspominali kształtowanie się społeczeństwa demokratycznego. Janeczko serdeczne gratulacje!
Z pozdrowieniami Andrzej Medyński... Collapse
Elżbieta Medyńska Elżbieta Medyńska z Warszawa napisał/a 7 czerwca 2011 o 00:00
Kochani, już doszły nas wieści od samego Komandora tegorocznego Zlotu Opty Jacka Gąsiora, że odbędzie się on w Warszawie w drugi weekend września. Warto już dzisiaj zarezerwowac sobie czas i fundusze, bo jest co zwiedzać. Wszak Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie Cieszę się, że bardziej poznam stolicę, bo chociaż mieszkam w Warszawie ciągle brak na... Dowiedz się więcej
Kochani,
już doszły nas wieści od samego Komandora tegorocznego Zlotu Opty Jacka Gąsiora, że odbędzie się on w Warszawie w drugi weekend września.

Warto już dzisiaj zarezerwowac sobie czas i fundusze, bo jest co zwiedzać.
Wszak Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie

Cieszę się, że bardziej poznam stolicę, bo chociaż mieszkam w Warszawie ciągle brak na to czasu.
pozdrawiam Ela... Collapse
Maria i Piotr Dziubinski Maria i Piotr Dziubinski z Central Falls, USA napisał/a 5 czerwca 2011 o 00:00
Bardzo mi przykro z powodu smierci dr Jedrzeja. Dla mnie byl jednym z wielu waznych osob w moim zyciu. Bylam jego pierwsza pacjentka (usuniecie belki) na swiebodzinskim stole operacyjnym. Kiedy tylko nadarzyla sie okazja wspominalismy chwile trudne i jednoczesnie radosne. Niech odpoczywa w pokoju ...
Bardzo mi przykro z powodu smierci dr Jedrzeja. Dla mnie byl jednym z wielu waznych osob w moim zyciu. Bylam jego pierwsza pacjentka (usuniecie belki) na swiebodzinskim stole operacyjnym. Kiedy tylko nadarzyla sie okazja wspominalismy chwile trudne i jednoczesnie radosne.
Niech odpoczywa w pokoju ...... Collapse
Andrzej Medyński Andrzej Medyński z Warszawa napisał/a 2 czerwca 2011 o 00:00
Kochani. Dziś otrzymaliśmy przykrą wiadomość o śmierci Doktora Jędrzeja Szareyko, zmarł po długiej i bardzo ciężkiej chorobie. Pozostajemy w bólu z Rodziną Pana Doktora, składamy szczere wyrazy współczucia. Pan Doktor pracował w LORO na przełomie lat 60 i 70, a ostatnio mieliśmy przyjemność gościć Doktora w Lubrzy na naszym XX Zlocie Opty. Wiem, że ze Świebodzina przeniósł się do pracy... Dowiedz się więcej
Kochani.
Dziś otrzymaliśmy przykrą wiadomość o śmierci Doktora Jędrzeja Szareyko, zmarł po długiej i bardzo ciężkiej chorobie.
Pozostajemy w bólu z Rodziną Pana Doktora, składamy szczere wyrazy współczucia.
Pan Doktor pracował w LORO na przełomie lat 60 i 70, a ostatnio mieliśmy przyjemność gościć Doktora w Lubrzy na naszym XX Zlocie Opty.
Wiem, że ze Świebodzina przeniósł się do pracy do Poznania, do Szpitala Kolejowego, a ostatnio zamieszkiwał w Rogalinku k. Poznania.
Bardzo proszę, jeśli ktoś z nas ma wiecej informacji o Doktorze to proszę o wpis na stronę.
Był bardzo lubiany, szczególnie przez dziewczyny z R1.
Zawsze roześmiany i bardzo nam życzliwy.
Sylwetkę Doktora na spotkaniu po latach przedstawia fotografia ze zlotu w Lubrzy - patrz kroniki Tom 2, 1994 XXZlot fot. 17/24.... Collapse
Elżbieta Medyńska Elżbieta Medyńska z Warszawa napisał/a 1 czerwca 2011 o 00:00
Agnieszko, Dr Mariusz Lubecki już obronił doktorat z wynikiem bardzo pozytywnym. Będzie z tego doktoratu publikacja książkowa i piszemy się również na możliwość jej zakupu i rozpowszechnienia może nawet na naszej stronie. Większość materiału jest o Świebodzińskim ośrodku co nas szczególnie interesuje i dotyczy. Sama uroczystość obrony była bardzo dostojna, oczywiście stresująca dla doktoranta  ale wszystko było ok. W Radzie... Dowiedz się więcej
Agnieszko,
Dr Mariusz Lubecki już obronił doktorat z wynikiem bardzo pozytywnym. Będzie z tego doktoratu publikacja książkowa i piszemy się również na możliwość jej zakupu i rozpowszechnienia może nawet na naszej stronie. Większość materiału jest o Świebodzińskim ośrodku co nas szczególnie interesuje i dotyczy.

Sama uroczystość obrony była bardzo dostojna, oczywiście stresująca dla doktoranta  ale wszystko było ok. W Radzie Doktoranckiej oprócz promotora i recenzentów było kilku ortopedów i również Profesor Tomek Kotwicki, syn naszej Pani  Dr Wandy Kotwickiej. W prezencie wręczyliśmy świeżo upieczonemu DOKTOROWI Annały II i III tom.

Czuliśmy się wyróżnieni i zaszczyceni obecnością,  uczestniczyliśmy również w obiedzie w hotelu Merkury, pyszne jedzenie, z którego zawsze hotel słynął jeszcze, mamy w pamięci, bo co tu ukrywać pieczona poznańska kaczka okazała się trzy razy większa i smaczniejsza niż warszawska w Marriotcie.

Jeszcze raz Panie Doktorze Mariuszu serdecznie gratulujemy doktoratu i dziękujemy za zaszczycenie nas zaproszeniem na  jego obronę.
Ela i Andrzej Medyńscy ... Collapse
Agnieszka Kubiak Agnieszka Kubiak napisał/a 31 maja 2011 o 00:00
Miałam okazję poznać dr M.Lubeckiego,od dziś już dr n.med. -jak ten czas szybko płynie;lekarz,który oddany był pacjentom,asystował przy wielu operacjach skoliozy.W LORO dr pracował w latach 2005-2008. Mam nadzieję,że dojdzie w najbliższym czasie do publikacji materiałów. I jaki wynik Panie Doktorze obrony doktoratu?-zapewne bardzo pozytywny 🙂
Miałam okazję poznać dr M.Lubeckiego,od dziś już dr n.med. -jak ten czas szybko płynie;lekarz,który oddany był pacjentom,asystował przy wielu operacjach skoliozy.W LORO dr pracował w latach 2005-2008.
Mam nadzieję,że dojdzie w najbliższym czasie do publikacji materiałów.
I jaki wynik Panie Doktorze obrony doktoratu?-zapewne bardzo pozytywny :)... Collapse
Elżbieta Medyńska Elżbieta Medyńska z Warszawa napisał/a 30 maja 2011 o 00:00
Kochani, to rzeczywiście lato i urlopowe przygotowania, na co wskazują wpisy. My chociaż już dość dawno wyłamaliśmy się z regulaminu biwakowego, to jednak wiernie pilnujemy terminu aby nas nie ominęła chociaż ta namiastka, którą chłoniemy przez 2-3 dni. Jutro jedziemy pociągiem do Poznania do Centrum Dydaktyczno Konferencyjnego UMP na obronę doktoratu dr Lubeckiego, który pracował w LORO i bardzo interesował... Dowiedz się więcej
Kochani, to rzeczywiście lato i urlopowe przygotowania, na co wskazują wpisy. My chociaż już dość dawno wyłamaliśmy się z regulaminu biwakowego, to jednak wiernie pilnujemy terminu aby nas nie ominęła chociaż ta namiastka, którą chłoniemy przez 2-3 dni.
Jutro jedziemy pociągiem do Poznania do Centrum Dydaktyczno Konferencyjnego UMP na obronę doktoratu dr Lubeckiego, który pracował w LORO i bardzo interesował się historią polskiej rehabilitacji stąd korzystał również z materiałów Andrzeja i Opty. Andrzej oczywiście wykorzysta ten materiał i opublikuje za zgodą na stronie OPTY, bo do czasu obrony nie było można.
Jeszcze cisza o zlocie Opty, który ma organizować Jacek G, w Warszawie lub na kresach, u nas też wiele się działo i dzieje ale teraz słychać już dzwonek alarmowy. pozdrawiam Ela... Collapse
Tomas Tomaszewicz Tomas Tomaszewicz z Nowy Tomyśl napisał/a 27 maja 2011 o 00:00
Nareszcie na stronie OPTY powiało latem:):):) Co do wariantu "C" - to był Mój pomysł druhu Lechu:):):) Ale fakt... jest na polanie sporo tych Tomasów:):):) hehe! A tak na serio... ankieta ankietą, ale może ktoś w końcu poda termin Zlotu bo jestem w trakcie załatwiania urlopu:) Termin od 17-31 jest bynajmniej dla Mnie wymarzony:):):) Pozdrowionka:):):)
Nareszcie na stronie OPTY powiało latem:):):) Co do wariantu "C" - to był Mój pomysł druhu Lechu:):):) Ale fakt... jest na polanie sporo tych Tomasów:):):) hehe!

A tak na serio... ankieta ankietą, ale może ktoś w końcu poda termin Zlotu bo jestem w trakcie załatwiania urlopu:) Termin od 17-31 jest bynajmniej dla Mnie wymarzony:):):)

Pozdrowionka:):):)... Collapse
Roma Łoza Roma Łoza z Opole napisał/a 27 maja 2011 o 00:00
Druhu Tomasie, jak to w końcu z tym terminem - wymarzony, czy nie, bo słowo bynajmniej nie jest synonimem słowa przynajmniej tylko oznacza wcale, ani trochę, hi, hi. Oczywiście nie piszę tego przez złośliwość, ale chyba z tego powodu, że słyszę to coraz częściej. Pozdrawiam
Druhu Tomasie, jak to w końcu z tym terminem - wymarzony, czy nie, bo słowo bynajmniej nie jest synonimem słowa przynajmniej tylko oznacza wcale, ani trochę, hi, hi. Oczywiście nie piszę tego przez złośliwość, ale chyba z tego powodu, że słyszę to coraz częściej. Pozdrawiam... Collapse
Edyta Legutko Edyta Legutko z Zielona Góra napisał/a 26 maja 2011 o 00:00
Przeczytałam i niby fajnie, a jednak smutno się zrobiło, może jednak nie będzie to ten ostatni raz?:(I co tu więcej napisać, myślę , że wszyscy tęsknią za polaną.) Do zobaczenia.Pozdrawiam cieplutko. Pa
Przeczytałam i niby fajnie, a jednak smutno się zrobiło, może jednak nie będzie to ten ostatni raz?:(I co tu więcej napisać, myślę , że wszyscy tęsknią za polaną.) Do zobaczenia.Pozdrawiam cieplutko. Pa... Collapse