SŁOWO PREZESA XL
Stowarzyszenia im. Lecha Wierusza
w Świebodzinie.
Przyznacie, że rozmiar XL to już coś, to większy kaliber, – doszliśmy bowiem do 40 wydania wstępniaka jakim jest tzw. Słowo prezesa.
Właściwie to mam jeszcze mętlik w głowie, jeszcze całkowicie nie doszedłem do siebie po tak miłych przeżyciach i doznaniach podczas XXXVII już historycznego Zlotu „Grupy Opty” w Drohiczynie.
Mam dowód, że warto marzyć i uparcie realizować plany. O zlocie na pięknej Ziemi Podlaskiej marzyłem kilka lat.
Nie przeżylibyśmy tej tak wspaniałej przygody, gdyby nie rozmiłowani w Ziemi Podlaskiej Ela i Jacek. Gratulujemy i dziękujemy.
Wszystko było na spokojno, udało się Wam wyhamować nasze zwariowane tempo życia, – stąd takie trudne wchodzenie ponowne w kierat codzienności. Ale muszą być takie chwile, by poczuć smak życia, piękno przyrody, czuć na twarzach wiatr historii, dać sercom radość przyjaźni…
Wierzę Wam, że powrócimy w te strony i seria trzech zlotów, o której mówił Jacek się spełni. Jak coś się robi z pasją to zawsze jest taki pozytywny efekt.
Powalczę ze swoimi słabościami ( tzw. manianizmem ) i postaram się spisać wspomnienia w kronice na gorąco, a nie po roku, jak bywało zazwyczaj, dlatego nie będę w tym miejscu opisywał poszczególnych etapów naszego zlotowego wojażowania
Rychło wcielimy też w życie postanowienia Walnego Zebrania z Drohiczyna.
Cieszę się, że Roma z godnością przejęła pałeczkę organizatora, ma sporo czasu do kolejnego zlotu, a strony południowo-zachodniej Polski są przez nas mniej znane, byliśmy tylko w Jugowie, we Wrocławiu i Legnicy.
Komandor ma prawo proponować dowolny przebieg i miejsce zlotu, więc nawet jak będzie to spotkanie w Gdańsku, to tylko się ucieszymy.
Dziękuję Wam, że dołożyliście tyle trudu, by dotrzeć z tak odległych regionów kraju, ale chyba stwierdzicie, że było warto.
Łączę serdeczne pozdrowienia.
Wasz nowy stary prezes Andrzej Medyński.