Słowo Prezesa nr 114

Drodzy pt. Członkowie i Sympatycy
„Grupy Opty” –Stowarzyszenia
im. Lecha Wierusza w Świebodzinie.

AŁŁŁU!!!   To mój głos wyjącego w pustce, no prawie że…

Minęły trzy kwartały obecnego roku, gwoli podsumowania zapodam, że na 34 wpisy na naszym Forum  – to ja, Wam naprzykrzający się uczyniłem 19, po trzy Ula i Zbyszek, po dwa Roma, Jacek i Marian, po jednym Sonia, Beata i Tomek. Dobrze, bardzo dobrze, bo więcej niż zero, ale czyżby???

Proponuję otwarcie dyskusji; DOKĄD ZMIERZAMY?  Bo musimy w przyszłym roku spotkać się na Walnym Zgromadzeniu i wybrać kolejną nową Radę. Wiecie, ja jestem piekielnie wystraszony odejściem Janka, ile mi brakuje – tego nie wie nikt, ale to nastąpi.

Moim marzeniem jest by OPTY trwało, dopóki choćby jeden z nas będzie jeszcze żył. Ale ja już nic nowego nie wniosę, ja już się wypaliłem i cieszę się z faktu, iż jeszcze coś „wyciskam” pro publico bono z moich archiwaliów. Nadal to będę robił, czy mnie wybierzecie, czy nie, ale…

Wiem, że drzemią w Was ogromne moce – sam fakt wspaniałej dla mnie Waszej zmowy na mój jubileusz o tym świadczy. Ja nie chcę Was stopować, działajcie. Jeśli macie nowe propozycje – skonkretyzujcie je i przedstawcie ogółowi. Ja zawsze poprę nowe, ciekawe formy wspólnego środowiskowego działania. Cieszę się, że na naszych zlotach udaje mi się już od dłuższego czasu być zwykłym uczestnikiem. To nie stało się z moich przemyśleń, raczej z niemożności. Najpierw musiałem się pogodzić, że nie zapewniam serwisu zdjęciowego, bo przy robieniu zdjęć do kroniki trzeba więcej biegać niż inni, a ja niestety zostawałem sam z tyłu i oglądałem się, czy ktoś mi pomoże z jazdą na wózku. Zawsze ktoś był, ale już wielokrotnie widziałem Wasze plecy. Z Elą staliśmy się najsłabszymi w naszej grupie (pośród uczestników zlotowych spotkań). Nawet na naszego Mentora – czyli Profesora Jana, przyszedł czas, gdy tylko telefonicznie otwierał i zamykał zlot. Kilka razy udało się nam być u Profesora zaraz po zlocie i wiem jak bardzo się z tego cieszył.

Jeszcze trochę dziegciu; przejrzałem listę wpłat składek (śmieszne, „no, małe – albo i nie” – 20 zł za cały rok) i co?
Na 86 członków (z 89 z początkiem roku) wpłaciło 35. członków. Były jeszcze wpłaty od Sympatyków – choć nie muszą oraz jak zwykle spore nadpłaty od Reni i Wojtka. Pięknie i godnie pożegnaliśmy naszych Przyjaciół w Świebodzinie. Mamy własne wydatki, więc stan naszego konta od stycznia wzrósł tylko o 107 złotych. Dobrze, że już arytmetykę zlotową opanowaliśmy i raczej mieścimy się w kosztach, chociaż zawsze biorę ze sobą rezerwę w wysokości 20% planowanego budżetu zlotowego. Pamiętacie jak Waldek sam dopłacał do zlotu, nie chciał honorowo dopłaty z kasy Opty.

Dlaczego jest nas tak mało? W LORO były tysiące; czy staracie się propagować ideę naszego Stowarzyszenia? Dlaczego w spotkaniach poprzez ZOOM uczestniczy zaledwie – (czy aż ?) ok. 30  uczestników (a nie choćby 300),
a przetrenowałem wszystkie adresy jakie mam. Obecnie przy kosztach poczty opieramy się głównie na e-mailach.
To Słowo Prezesa też roześlę pod wszystkie znane mi e-maile. Te, które wracają wykreślam i niestety lista się zmniejsza. To wydanie Słowa Prezesa dam też na Opty na fb.

Gorąco pozdrawiam
no i jednak wpłacajcie składki  (konto: 70 9660 0007 0020 4987 2000 0010)

Andrzej Medyński                            Warszawa  15.10.2021 r.