Słowo Prezesa LXXV

SŁOWO PREZESA LXXV

Drodzy p.t. Członkowie i Sympatycy „Grupy Opty”
Stowarzyszenia im. Lecha Wierusza
w Świebodzinie.

Jesienna szaruga pogarsza nasze samopoczucie, bardziej odczuwamy wszelkie niedogodności i trudności życiowe. Wiadomo, że zdarzają się w życiu takie chwile, iż zdaje się nam, że nie jesteśmy w stanie udźwignąć tego co nas obciąża, co stara się osłabić nasze siły, ale…

Tu mam zasłyszaną bajeczkę, po jej przeczytaniu z pewnością się uśmiechniesz, otrząśniesz ze zmartwień i kłopotów i nie będą już one rządziły Twoim życiem.

Działo się to daleko stąd, na farmie. Któregoś dnia osioł farmera wpadł do głębokiej studni.
Zwierzę ryczało żałośnie godzinami, podczas gdy farmer zastanawiał się, co zrobić.
W końcu farmer podjął decyzję – zwierzę jest już bardzo stare, a studnię i tak trzeba zasypać. Nie warto wyciągać z niej osła.
Zwołał wszystkich swoich sąsiadów do pomocy. Wzięli łopaty i zaczęli zasypywać studnię śmieciami i ziemią. Z początku osioł nie zorientował się, co się dzieje i zaczął ryczeć przerażony jeszcze głośniej. Nagle, ku zdumieniu wszystkich, osioł uspokoił się. Kilka łopat później farmer zajrzał do studni. Zdumiał się tym, co zobaczył. Za każdym razem, gdy kolejna porcja śmieci spadała na ośli grzbiet, ten robił coś niesamowitego. Otrząsał się i wspinał się o krok ku górze. W miarę, jak sąsiedzi farmera sypali śmieci i ziemię na zwierzę, ono otrzepywało się i wspinało o kolejny krok. Niebawem wszyscy ze zdumieniem zobaczyli, jak osioł  przeskakuje krawędź studni i szczęśliwy, oddala się truchtem.

Tak właśnie życie zasypuje nas nadmiarem kłopotów i zmartwień. Najgorszym wyjściem jest poddać się im. A najlepszym sposobem jest otrząsnąć się i zrobić choć malutki krok ku górze, ku wolności od kłopotów i trosk. Co nas nie złamało to tylko może nas wzmocnić.

A więc:       Valeant curae!*     Sursum capita!**    

Z serdecznymi pozdrowieniami – prezes Andrzej Medyński.

Warszawa, 20.11.2016 r.
*Precz z troskami!
** Głowa do góry!