Księga wpisów

Zapraszamy, bądź z nami -> dodaj swój nowy wpis ...

 
 
 
 
 
 
Pola oznaczone jako * są wymagane.
Twój adres E-mail nie zostanie upubliczniony.
Ze względów bezpieczeństwa zapisaliśmy adres IP: 3.147.68.201.
Może się tak zdarzyć, że wpis będzie widoczny w Księdzie gości dopiero po tym jak go przejrzymy.
Zastrzegamy sobie prawo do redagowania, usuwania, lub nie publikowania wpisów.
2816 wpisów.
Agnieszka Ślęzak Agnieszka Ślęzak napisał/a 24 października 2012 o 00:00
Starzejmy się, zmieniamy, porowaciejemy. To koszty życia. Ale gdzieś tam na dnie mamy niezniszczalną pestkę. To co na niej kurczy się, brzydnie, znika, a ona sama zawsze niezmienna. Tą pestką jest m.in. pamięć i wdzięczność należne tym, którzy okazali nam dobroć, zrozumienie i podzielili się swoją mądrością. Wśród nich są nasi Nauczyciele z LORO. Mam nadzieję, że wybaczą nam brak... Dowiedz się więcej
Starzejmy się, zmieniamy, porowaciejemy. To koszty życia. Ale gdzieś tam na dnie mamy niezniszczalną pestkę. To co na niej kurczy się, brzydnie, znika, a ona sama zawsze niezmienna. Tą pestką jest m.in. pamięć i wdzięczność należne tym, którzy okazali nam dobroć, zrozumienie i podzielili się swoją mądrością. Wśród nich są nasi Nauczyciele z LORO. Mam nadzieję, że wybaczą nam brak tej jawnej pamięci i nigdy nie zwątpią w to, że w naszych sercach mają stałe szczególne miejsce. Pozdrawiam Was Agnieszka... Collapse
Beata Sowa (Brzostowska) Beata Sowa (Brzostowska) z Gryfice napisał/a 23 października 2012 o 00:00
Ja Ciebie czytam Andrzeju! Jak zresztą wszystkie wpisy na stronie. Też mam problem z Dniem Edukacji Narodowej (taka jest oficjalna nazwa), ale z innego powodu. Mój Jurek jest nauczycielem, ja takim prawie - bo mało kto słyszał o nauczycielach- bibliotekarzach - co to lekcji nie prowadzą, tylko każą dzieciom czytać książki! Owszem pamiętałam, że  mamy święto, że jest w szkole... Dowiedz się więcej
Ja Ciebie czytam Andrzeju! Jak zresztą wszystkie wpisy na stronie.
Też mam problem z Dniem Edukacji Narodowej (taka jest oficjalna nazwa), ale z innego powodu.
Mój Jurek jest nauczycielem, ja takim prawie - bo mało kto słyszał o nauczycielach- bibliotekarzach - co to lekcji nie prowadzą, tylko każą dzieciom czytać książki! Owszem pamiętałam, że  mamy święto, że jest w szkole jakaś akademia, ale że moje własne dzieci, też uczą jacyś nauczyciele, że trzeba kupić jakiś kwiatek, czekoladki, przypominałam sobie w ostatniej chwili, najczęściej rano. Więc chociaż kalendarz roku szkolnego mam "w małym paluszku", to też zapominam! Dlatego w tym miejscu spóźnione, ale najserdeczniejsze życzenia dla moich nauczycieli i wychowawców z LORO, z okazji teraz już wspólnego Święta.... Collapse
Andrzej Medyński Andrzej Medyński z Warszawa napisał/a 21 października 2012 o 00:00
Moi Mili. Ja też. Ja też biję się w piersi, bo to niebywałe, byśmy jako zbiorowość nie pamiętali o Dniu Komisji Edukacji Narodowej, czyli o święcie naszych pt. Opiekunów z przeszłości. Czyżby już była tak odległą? A może nasza znieczulica, czy może raczej szum medialny, w którym wszyscy jesteśmy zanurzeni zagłusza odruchy i uczucia? Przyznaję się, że wpadłem też w... Dowiedz się więcej
Moi Mili.
Ja też. Ja też biję się w piersi, bo to niebywałe, byśmy jako zbiorowość nie pamiętali o Dniu Komisji Edukacji Narodowej, czyli o święcie naszych pt. Opiekunów z przeszłości. Czyżby już była tak odległą? A może nasza znieczulica, czy może raczej szum medialny, w którym wszyscy jesteśmy zanurzeni zagłusza odruchy i uczucia?
Przyznaję się, że wpadłem też w pewnego typu maraz, Ela mi pomaga przetrwać ten gorszy okres. Swego czasu Lech P. reagował w takich momentach, teraz i jego zabrakło. Kłaniam się Wam Kochani Przyjaciele. Cieszę się, że w naszych szeregach jest tak wielu, którzy podążyli Waszym śladem i naucza kolejne pokolenia.
Dlaczego dziś to piszę? A no, rano usłyszałem, że na Twitterze premier Miedwiediew ma 1,5 miliona wpisów. Jest nas kilkadziesiąt tysięcy pośród naszej społeczności, nie wszyscy czują się związani, niektórzy skutecznie wyparli ten okres w życiu z pamięci, może i tak lepiej, ale... Ja uważam,że to piękne że możemy wrócić do czasów młodości, mimo, że była inna, może trudniejsza, bolesna, ale i też dla wielu radosna, budująca. Dla mnie to powrót do drugiego domu, gdyż z ośrodkiem byłem związany poprzez wielokrotne pobyty od 1957 roku do 1978. A poprzez lata przyjaźni profesor Sobociński był dla mnie w wileu sprawach bliższy niż własny ojciec. Napiszcie co Wy o tym sądzicie. Jakoś nie potrafię otworzyć się na Fb, wolę jednak naszą stronę, ale czy ktoś to czyta? Hej!!! Czy ktoś mnie słyszy? Pozdrawiam. Amed... Collapse
Roma Łoza Roma Łoza z Opole napisał/a 17 października 2012 o 00:00
Moi drodzy, nie wiem, dlaczego zapomniałam i to nieładnie z mojej strony, ale oprócz Agnieszki muszę wyróżnić również Marka, który, zamiast kartki ze Szczecina, osobiście przyjechał na motorze do Opola dokładnie 2 tygodnie temu i był 2 dni. Uznałam wiec, że mogę go zwolnić z wysyłania kartki. Na dodatek w nagrodę najadł się chleba z naszym zlotowym smalcem, który Pani... Dowiedz się więcej
Moi drodzy,

nie wiem, dlaczego zapomniałam i to nieładnie z mojej strony, ale oprócz Agnieszki muszę wyróżnić również Marka, który, zamiast kartki ze Szczecina, osobiście przyjechał na motorze do Opola dokładnie 2 tygodnie temu i był 2 dni. Uznałam wiec, że mogę go zwolnić z wysyłania kartki. Na dodatek w nagrodę najadł się chleba z naszym zlotowym smalcem, który Pani zapakowała mi do słoika, bo tak sobie zażyczyłam, przed całkowitym opuszczeniem naszej bazy zlotowej:)

Pozdrawiam wszystkich z bardzo słonecznego, lecz chłodnego Opola:... Collapse
Urszula Rękoś Urszula Rękoś z Sława napisał/a 16 października 2012 o 00:00
Widzę, że tych październikowych rocznic jest więcej. Za kilka dni minie 48 lat jak po raz pierwszy przekroczyłam progi Caritasu. Dopiero jak patrzę na te cyferki stojące obok siebie zdaję sobie sprawę, że to prawie pół wieku. Za nic w świecie nie chciałam puścić maminej ręki, a po prawie czterech miesiącach pobytu, za nic w świecie nie chciałam wracać do... Dowiedz się więcej
Widzę, że tych październikowych rocznic jest więcej. Za kilka dni minie 48 lat jak po raz pierwszy przekroczyłam progi Caritasu. Dopiero jak patrzę na te cyferki stojące obok siebie zdaję sobie sprawę, że to prawie pół wieku. Za nic w świecie nie chciałam puścić maminej ręki, a po prawie czterech miesiącach pobytu, za nic w świecie nie chciałam wracać do domu. W moich wspomnieniach zawsze mam dwa domy, rodzinny i świebodziński i tak już zostanie. Pozdrawiam wszystkich życząc dobrej nocy. Ula.   ... Collapse
Beata Sowa (Brzostowska) Beata Sowa (Brzostowska) z Gryfice napisał/a 16 października 2012 o 00:00
Ja jestem też jesienna, ale wrześniowa. 14 września minęło 36 lat, odkąd znalazłam się w sali nr 4 na R-1. Przyjmowała mnie siostra oddziałowa - Irenka, której odgłos drewnianych klapek na korytarzu budził nas co rano na biegi. Ubrana byłam w uszytą przez babcię, granatową sukienkę w kolorowe baloniki z czerwonym krawacikiem z krempliny (czy ktoś jeszcze pamięta taki materiał).... Dowiedz się więcej
Ja jestem też jesienna, ale wrześniowa. 14 września minęło 36 lat, odkąd znalazłam się w sali nr 4 na R-1. Przyjmowała mnie siostra oddziałowa - Irenka, której odgłos drewnianych klapek na korytarzu budził nas co rano na biegi. Ubrana byłam w uszytą przez babcię, granatową sukienkę w kolorowe baloniki z czerwonym krawacikiem z krempliny (czy ktoś jeszcze pamięta taki materiał). Nie pamiętam, abym płakała. Po 3-letnim pobycie w Policach, nauczyłam się niejako "łykać łzy". "Na zewnątrz" zawsze byłam dzielna, choć "w środku" wszystko drżało. Moja mama, gdy zobaczyła mnie, jak machałam jej przez okratowane okno, to przepłakała całą drogę powrotną. Na R-1 spędziłam Boże Narodzenie i Wielkanoc. Do domu wróciłam dopiero w maju następnego roku.... Collapse
Roma Łoza Roma Łoza z Opole napisał/a 16 października 2012 o 00:00
Widzę, że wspomnienia nas trochę ruszają, więc skoro już ktoś się odezwał na ten temat, to powiem Wam jeszcze, że też nie chciałam iść na ten oddział i zostać tam sama, pomimo swojego nastoletniego wieku. Przez trzy tygodnie byłam w szoku i płakałam po kątach jak widziałam innych pacjentów jeszcze bardziej pokrzywionych, bez rąk, bez nóg, z jakimiś aparatami, w... Dowiedz się więcej
Widzę, że wspomnienia nas trochę ruszają, więc skoro już ktoś się odezwał na ten temat, to powiem Wam jeszcze, że też nie chciałam iść na ten oddział i zostać tam sama, pomimo swojego nastoletniego wieku. Przez trzy tygodnie byłam w szoku i płakałam po kątach jak widziałam innych pacjentów jeszcze bardziej pokrzywionych, bez rąk, bez nóg, z jakimiś aparatami, w gorsetach, na wózkach itd. A wszystko to były przecież dzieci i czasami całkiem małe...
Po zakończeniu leczenia natomiast nie chciałam stamtąd odjeżdżać, a moja mama nie mogła się nadziwić i myślę, że było jej trochę przykro, dlaczego nie chcę jechać do domu i płaczę, bo wyjeżdżam, bądź co bądź z niezbyt przyjemnego miejsca, jakim jest dla wielu ludzi szpital, czy inne tym podobne ośrodki. Ale ten był niezwykły...:)
Pozdrawiam:)... Collapse
Roma Łoza Roma Łoza napisał/a 16 października 2012 o 00:00
Skoro już tak wspominamy, to wrócę do tych świeższych trochę wspomnień, bo sprzed miesiąca. Nie wiem, czy wiecie, ale dokładnie miesiąc temu dobiegał końca nasz XXXVIII zlot. Właśnie kończyliśmy jeść obiad i za chwilę były ostatnie uściski i pożegnania. To już miesiąc... Jeszcze raz dziękuję bardzo za karteczki, które otrzymałam. Tym, co przysłali jako pierwsi i tym, co jeszcze teraz... Dowiedz się więcej
Skoro już tak wspominamy, to wrócę do tych świeższych trochę wspomnień, bo sprzed miesiąca. Nie wiem, czy wiecie, ale dokładnie miesiąc temu dobiegał końca nasz XXXVIII zlot. Właśnie kończyliśmy jeść obiad i za chwilę były ostatnie uściski i pożegnania.
To już miesiąc...
Jeszcze raz dziękuję bardzo za karteczki, które otrzymałam. Tym, co przysłali jako pierwsi i tym, co jeszcze teraz dosyłają. Szczególnie dziękuję Agnieszce, która wysłała mi aż 3 kartki, bo nie wiedziała, na którą się zdecydować, więc wysłała jedną z wizerunkiem Łodzi, drugą Swiebodzina, a trzecią ogólnie Pojezierza Lubuskiego. Przy okazji wstawiła bardzo fajne teksty. Jednak wszystko można jak się chce, więc może komuś się jeszcze zachce? Nadal czekam na 9 nieotrzymanych kartek:)... Collapse
Agnieszka K. Agnieszka K. z Świebodzin napisał/a 16 października 2012 o 00:00
Dla tych co korzystają z facebooka niezbyt często, może w wolnej chwili wysłuchają fragmentów repertuaru pewnej grupy muzycznej zwanej OPTY-mistami 🙂 http://www.facebook.com/photo.php?v=10151104080879077 http://www.facebook.com/photo.php?v=10151104183489077 http://www.facebook.com/photo.php?v=10151105399359077 P.S.Osoby, sztuk 9, które były w Opolu zachęcam do wysyłania kartek do komandorki zlotu, to naprawdę nic trudnego napisać kilka słów 🙂
Dla tych co korzystają z facebooka niezbyt często, może w wolnej chwili wysłuchają fragmentów repertuaru pewnej grupy muzycznej zwanej OPTY-mistami 🙂

http://www.facebook.com/photo.php?v=10151104080879077

http://www.facebook.com/photo.php?v=10151104183489077

http://www.facebook.com/photo.php?v=10151105399359077

P.S.Osoby, sztuk 9, które były w Opolu zachęcam do wysyłania kartek do komandorki zlotu, to naprawdę nic trudnego napisać kilka słów :)... Collapse
Marcin Iwanicki Marcin Iwanicki z Krasnystaw napisał/a 15 października 2012 o 00:00
Dziękuję za te chwile wirtualnego spaceru razem z wami. Pozdrawiam cieplutko w te jesienne dni.
Dziękuję za te chwile wirtualnego spaceru razem z wami.
Pozdrawiam cieplutko w te jesienne dni.... Collapse
Roma Łoza Roma Łoza z Opole napisał/a 15 października 2012 o 00:00
Dzień dobry, a ja wprost przeciwnie - dziś mija 32 lata (jak to brzmi!) jak postawiłam moje pierwsze kroki - i to nie wirtualne - wtedy nawet jeszcze nie było takiej możliwości w naszym kraju - na I ortopedii naszego LORO. To już tyle lat, a jakby było wczoraj! Nie wierzę... Czasami chciałabym cofnąć czas i poczuć się znowu nastolatką,... Dowiedz się więcej
Dzień dobry,

a ja wprost przeciwnie - dziś mija 32 lata (jak to brzmi!) jak postawiłam moje pierwsze kroki - i to nie wirtualne - wtedy nawet jeszcze nie było takiej możliwości w naszym kraju - na I ortopedii naszego LORO. To już tyle lat, a jakby było wczoraj! Nie wierzę...
Czasami chciałabym cofnąć czas i poczuć się znowu nastolatką, przejść się po Swiebodzinie z lat 80-tych, wyjść rano na biegi po parku, mieć swoje łóżko w sali numer 1 na I ort., pośmiać się ze współtowarzyszami doli i niedoli i zobaczyć tych wszystkich, których już dzisiaj nie ma...
Są jednak rzeczy, których się nie da zrobić, ale podobno to my decydujemy o tym, jak długo chcemy pamiętać...
Pozdrowienia ze słonecznego i ciepłego Opola:)... Collapse
Agnieszka Ślęzak Agnieszka Ślęzak z Częstochowa napisał/a 15 października 2012 o 00:00
Ja też trafiłam do LORO w październiku. Dokładnie 24 października minie już 28 lat! Też wydaje mi się,że to było wczoraj. Wspaniałe lata 80! Siostra oddziałowa Halinka zaszła po mnie na parter i ulokowała w sali nr 3. Dziewczyny poszły do szkoły, a ja przepłakałam dobre trzy godziny. Kiedy zobaczyłam,że mam całą twarz w plamach od łez trochę się uspokoiłam.... Dowiedz się więcej
Ja też trafiłam do LORO w październiku. Dokładnie 24 października minie już 28 lat! Też wydaje mi się,że to było wczoraj. Wspaniałe lata 80! Siostra oddziałowa Halinka zaszła po mnie na parter i ulokowała w sali nr 3. Dziewczyny poszły do szkoły, a ja przepłakałam dobre trzy godziny. Kiedy zobaczyłam,że mam całą twarz w plamach od łez trochę się uspokoiłam. Tego dnia była ostatnia kolacja w historii sanatorium w starej części budynku, do jadalni wchodziło się przy dyżurce na ortopedii II. Pamiętam skrzypiącą, nierówną podłogę, a na niej zielony gumolit. Była też zielona sałata i zapach, który nie przypadł mi do gustu. A potem było już tylko lepiej...  Pozdrawiam Was serdecznie Aga... Collapse
Agnieszka K. Agnieszka K. z Świebodzin napisał/a 11 października 2012 o 00:00
Witam 🙂 Ze względu na drobne problemy techniczne, ale i nie tylko - galerię zdjęć z niezwykłego XXXVIII zlotu w Opolu dopiero dziś umieszczam,i zachęcam do jej obejrzenia. Pozdrawiam 🙂 Dzień 1 (13.09.2012r.)-kolacja, wieczór wspomnień do północy,zaś fotki po północy mają wielu autorów :)-do tej pory zastanawiam się jak to możliwe :), ale  duże brawa za zdjęcia w/w fotoreporterów, za... Dowiedz się więcej
Witam 🙂
Ze względu na drobne problemy techniczne, ale i nie tylko - galerię zdjęć z niezwykłego XXXVIII zlotu w Opolu dopiero dziś umieszczam,i zachęcam do jej obejrzenia.
Pozdrawiam 🙂

Dzień 1 (13.09.2012r.)-kolacja, wieczór wspomnień do północy,zaś fotki po północy mają wielu autorów :)-do tej pory zastanawiam się jak to możliwe :), ale  duże brawa za zdjęcia w/w fotoreporterów, za ciekawe ujęcia:
https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/5796997035621139025

Dzień 2 (14.09.2012r.)-Opole i okolice:
https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/5797007957080162881

https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/5797033791973572881

https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/5797042026934804753

i muzyczne zakończenia dnia:
https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/5797042026934804753

Dzień 3 (15.09.2012r.)- Brzeg, Opole, ognisko....:
https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/5797164854576126481

i dzień ostatni (16.09.2012r.):
https://plus.google.com/photos/101554044322399750375/albums/5797349488123828737... Collapse
Agnieszka K. Agnieszka K. napisał/a 11 października 2012 o 00:00
P.S.Zapomniałam dołączyć we wcześniejszym wpisie instrukcję obsługi co do oglądania galerii: należy skopiować link i wkleić go do przeglądarki.
P.S.Zapomniałam dołączyć we wcześniejszym wpisie instrukcję obsługi co do oglądania galerii: należy skopiować link i wkleić go do przeglądarki.... Collapse
Beata Sowa (Brzostowska) Beata Sowa (Brzostowska) z Gryfice napisał/a 4 października 2012 o 00:00
Kochani! Moja Najlepsza Na Świecie Sąsiadka i Przyjaciółka Joanna Maria Chmielewska (zbieżność nazwisk ze starszą panią Chmielewską od kryminałów zupełnie przypadkowa) pisze książki! Do tej pory nie pisałam o tym na naszej stronie, nie zachwalałam jakoś specjalnie, aby nie zostać posądzonym o kryptoreklamęi i jakiś ukryty interes. Ale od kiedy przeczytałam ostatnią książkę Asi (a mam to szczęście, że czytam... Dowiedz się więcej
Kochani!
Moja Najlepsza Na Świecie Sąsiadka i Przyjaciółka Joanna Maria Chmielewska (zbieżność nazwisk ze starszą panią Chmielewską od kryminałów zupełnie przypadkowa) pisze książki! Do tej pory nie pisałam o tym na naszej stronie, nie zachwalałam jakoś specjalnie, aby nie zostać posądzonym o kryptoreklamęi i jakiś ukryty interes. Ale od kiedy przeczytałam ostatnią książkę Asi (a mam to szczęście, że czytam je jeszcze przed wydaniem), wiedziałam, że o bajce Niebieska Niedźwiedzica napiszę na pewno. To książka o NAS, o „dzieciach niebieskich”, chorych, grubych, rudych, okularnikach ….– jednym słowem „innych”, bez których jednak świat nie może się mienić pełną paletą barw, tęcza nie może pojawić się na  niebie, kwiaty kwitnąć, a ludzie się uśmiechać. Czy mam jeszcze coś napisać abyście wiedzieli o czym jest ta piękna, mądra i wzruszająca bajka? Jeśli poszperacie w internecie znajdziecie tam już kilka książek Asi dla dzieci małych, trochę większych i dorosłych. Wszystkie mądre, fajne, z przesłaniem. Niebieska niedźwiedzica, to bajka, która  na pewno wzruszy Was, Wasze dzieci i wnuki.... Collapse
Elżbieta Medyńska Elżbieta Medyńska z Warszawa napisał/a 3 października 2012 o 00:00
Witam, bardzo podoba mi się postawa Romy, słusznie dopomina się swoich praw i przywilejów czym w tym wypadku jest otrzymanie kartki z pozdrowieniami po Zlocie. Wszak Ona-Komandor-Roma stanęła na wysokości zadania i bardzo solidnie zorganizowała nam pobyt na Zlocie. Jeszcze raz dzięki, Andrzej wysłał karteczkę ale chyba dla równego rachunku uczestników Zlotu zaraz napiszę i wyślę drugą. Ciągle jestem pod... Dowiedz się więcej
Witam,
bardzo podoba mi się postawa Romy, słusznie dopomina się swoich praw i przywilejów czym w tym wypadku jest otrzymanie kartki z pozdrowieniami po Zlocie.
Wszak Ona-Komandor-Roma stanęła na wysokości zadania i bardzo solidnie zorganizowała nam pobyt na Zlocie.
Jeszcze raz dzięki, Andrzej wysłał karteczkę ale chyba dla równego rachunku uczestników Zlotu zaraz napiszę i wyślę drugą.
Ciągle jestem pod wrażeniem jak piękna jest ziemia opolska, jak dużo się zmienia pozytywnie w naszym kraju, nawet na tych krytykowanych ciągle drogach.
Aż chce się mysleć o kolejnych miejscach zwiedzania.
pozdrawiam Wszystkich Ela ... Collapse
Urszula Rękoś Urszula Rękoś z Sława napisał/a 2 października 2012 o 00:00
Witajcie. Muszę się pochwalić, bo ja Romie kartkę wysłałam i zrobiłam to z ogromną przyjemnością. Dawno tego nie robiłam, a to w dalszym ciągu jest bardzo proste. Kartka ma to do siebie, że nie ma miejsca na płodzenie elaboratów, ale kilka ciepłych słów skierowanych do adresata, zmieści się  na pewno. Ciepło-jesiennie pozdrawiam z ziemi lubuskiej. Ula.
Witajcie. Muszę się pochwalić, bo ja Romie kartkę wysłałam i zrobiłam to z ogromną przyjemnością. Dawno tego nie robiłam, a to w dalszym ciągu jest bardzo proste. Kartka ma to do siebie, że nie ma miejsca na płodzenie elaboratów, ale kilka ciepłych słów skierowanych do adresata, zmieści się  na pewno. Ciepło-jesiennie pozdrawiam z ziemi lubuskiej. Ula.... Collapse
Roma Łoza Roma Łoza z Opole napisał/a 1 października 2012 o 00:00
Zgadzam się z Ulą, codziennie zaglądałam na stronę i czekałam, kiedy ktoś się odezwie i napisze coś o zdjęciach. A tu nic. Mnie nie wypada poraz kolejny chwalić się Opolszczyzną, możę komuś jakieś miejsce szczególnie utkwiło w głowie? I jeszcze jedno? Gdzie moje kartki? Tylko kilka osób zdążyło dojść na pocztę i za to im serdecznie dziekuję, ale ja nadal... Dowiedz się więcej
Zgadzam się z Ulą, codziennie zaglądałam na stronę i czekałam, kiedy ktoś się odezwie i napisze coś o zdjęciach. A tu nic. Mnie nie wypada poraz kolejny chwalić się Opolszczyzną, możę komuś jakieś miejsce szczególnie utkwiło w głowie?
I jeszcze jedno? Gdzie moje kartki? Tylko kilka osób zdążyło dojść na pocztę i za to im serdecznie dziekuję, ale ja nadal czekam ... Wiem, ze to już wyszło z użycia, bo są teraz sms-y i e-maile, ale raz w roku można się przecież wysilić. Kiedyś, za czasów listów pisanych na papierze, dostawałam mnóstwo korespondencji, bo sama też tyleż wysyłałam i pamiętam, jakie to było miłe, a teraz lenistwo totalne opanowało nas w tej kwestii.
Pozdrawiam z deszczowego Opola:)... Collapse
Agnieszka Ślęzak Agnieszka Ślęzak z Częstochowa napisał/a 1 października 2012 o 00:00
Opole, przez które tylko wiele razy przejeżdżałam piękne, klimat, architektura. Na zdjęciach grupa dobrych przyjaciół, to zawsze ogląda się ze wzruszeniem. Gospodyni zlotu - piękna kobieta. A podawane kluski śląskie, rolada i modra kapusta były u mnie na stole już na drugi dzień po obejrzeniu zdjęć.  Pozdrawiam Wszystkich i właśnie lecę na komisję orzekania o niepełnosprawności. A tak tego nie... Dowiedz się więcej
Opole, przez które tylko wiele razy przejeżdżałam piękne, klimat, architektura. Na zdjęciach grupa dobrych przyjaciół, to zawsze ogląda się ze wzruszeniem. Gospodyni zlotu - piękna kobieta. A podawane kluski śląskie, rolada i modra kapusta były u mnie na stole już na drugi dzień po obejrzeniu zdjęć.  Pozdrawiam Wszystkich i właśnie lecę na komisję orzekania o niepełnosprawności. A tak tego nie lubię! Agnieszka... Collapse
Urszula Rękoś Urszula Rękoś z Sława napisał/a 29 września 2012 o 00:00
No proszę, od tygodnia na stronie cisza jak makiem zasiał. Chyba wszyscy cieszą oczy zdjęciami, które przesłał Zbyszek, ale przecież można je skomentować, podzielić się wrażeniami z pobytu na ziemi opolskiej, z tymi, którzy być nie mogli. Polecam większą aktywność i cieszmy się, radujmy, bo chociaż Andrzej już  zaanonsował jesień to na dworze późne lato. Z Opty-mistycznym pozdrowieniem dla wszystkich... Dowiedz się więcej
No proszę, od tygodnia na stronie cisza jak makiem zasiał. Chyba wszyscy cieszą oczy zdjęciami, które przesłał Zbyszek, ale przecież można je skomentować, podzielić się wrażeniami z pobytu na ziemi opolskiej, z tymi, którzy być nie mogli. Polecam większą aktywność i cieszmy się, radujmy, bo chociaż Andrzej już  zaanonsował jesień to na dworze późne lato. Z Opty-mistycznym pozdrowieniem dla wszystkich Ula.... Collapse