W dziesiątą rocznicę śmierci na naszej www oraz na fb popełniłem okolicznościową notkę, która spotkała się ze wspaniałym oddźwiękiem.
Przytaczam dla pamięci wszystkie wpisy.
„Moi Mili. 01 lipca br. minęła 10 rocznica śmierci Nieodżałowanego Druha Stanisława Janika. Kiedy wszedłem na naszą www, to aż się zaczerwieniłem ze wstydu, – tam pod nazwiskiem jest tylko zdjęcie Druha. Już biorę się do opracowania sylwetki. Jeśli ktoś z Was mógłby nadesłać swoje wspomnienia, postaram się je załączyć na stronę. Pozdrawiam. Mamy jeszcze wiele do roboty!”
Po kilku dniach było 28 polubień i 21 komentarzy, z pewnością będą następne, czekam też nadal na większe opracowania, ale już teraz przytaczam kolejno wszystkie wpisy:
Karolina Popielarz-Wirszuto – Niestety nie miałam przyjemności poznać, ale chętnie poczytam. Wiem, że dla starszego pokolenia (bez obrazy) znaczył wiele.
Bogusław Pacer – Znałem, znałem, kiedyś zdopingował mnie do wysłania wiersza do gazety.
Jadwiga Markur – Znałam i jestem z tego dumna.
Beata Sowa – Andrzeju, kilka lat temu wysłałam Ci teksty piosenek ułożonych przez Druha do programu kabaretowego z okazji Dnia Nauczyciela z 1978 r. Może warto je ocalić, udostępnić (nigdzie na stronie ich nie znalazłam). Może ktoś jeszcze je pamięta? Druha Janika cały czas serdecznie wspominam. – Z góry dziękuję.
Jacek Teodziecki – „Miłe złego początki, czyli fatalna uczta” – montaż słowno-muzyczny wystawiony przez zastęp „Cudaki” w Dniu Nauczyciela w 1966 r. pewnie wielu pamięta.
Renia Pawlak – Znałam, znałam Druha chociaż nie należałam do tej grupy, a szkoda.
Ewa Nowak-Manikowska – Dla mnie druh Janik był cudowną postacią w tym bądź, co bądź, trudnym czasie. W swojej osobie łączył wiele cudownych cech, był spokojny, ale bardzo wesoły, mądry, przyjazny, no i wielkim showmenem był!!! Uwielbiałam go wtedy, będę zawsze go pamiętać i z rozrzewnieniem wspominać.
Anna Ejsmont – Mam wiele ciepłych wspomnień z druhem, komendantem, nauczycielem Janikiem. Całe harcerstwo i ukochane obozy Makusynów. Do dziś dziękuję, że dałam się namówić na harcerstwo w LORO. To moje ¾ życia…
Janka Baczańska – Mnie utkwiła w pamięci śpiewka Stasia dot. telewizji, a mianowicie :
„Chodźcie dziatki w try miga, telewizor już mryga. Tu mu mrygnie i tam mrygnie, i mu gębę klawo wygnie.”
– To odnośnie jakości odbioru ówczesnej tv. Pamiętam też śpiewki góralskie Jego autorstwa, no ale te nie nadają się do druku. Pozdrawiam.
Lech Paczkowski –
„Udawacze, udawacze, udawacze mają sposoby na wszystkie choroby zapadać kiedy chcą.
Od rana do wieczora jest odpowiednia pora, by mogła taka zmora rozpraszać jęki swe.
I prawda to jest znana: choroba udawana czasem dla swego pana w prawdziwą zmienia się”…
(Program z okazji Dnia Służby Zdrowia, lata 74 – 76.)
Jacek Teodziecki – No i perełka – 14 dniowy obóz wędrowny po Mazurach w lipcu 1967 r. Ela była także uczestniczką oraz Bobusia Trembaczewska, Ewa Szela, moja siostra Barbara, Ewa Gołaska, Zdzisiek Czuszke, Józek Lawic, Zbyszek Urbaniak i Marcin Iwanicki.
Marcin Iwanicki – Nie jestem pewny.
Ewa Gołaska – Ja też byłam na tym obozie. Pamiętam Ewę Szelę i nikogo więcej, skleroza.
Kochani !
zapraszamy Was do zapoznania się z szeroką prezentacją sylwetki Druha Stanisława Janika na naszej stronie opty.info.
Znajdziecie tam ciekawe wspomnienia, mnóstwo faktów, zdjęć i tekstów Jego autorstwa – tu link…