SŁOWO PREZESA XXXVI
Stowarzyszenia im. Lecha Wierusza
w Świebodzinie.
Zima tegoroczna trzyma mocno, ale my się nie dajemy, wszak minęło już od naszego SKKT-owskiego początku 41 lat, (kolejna rocznica 17 stycznia).
Z założycielskiej załogi mamy wieści od 9 osób, – tu serdecznie pozdrawiam: Elę Brych – Łabuć, Halinkę Iluk Barczak, Halinkę Mielczarek – Rokoszewską, Sonię Fleischer – Krickovą, Bogusię Brusiłowicz – Głowacką, Bogusia Pacera, Zbyszka Łyczakowskiego i Mirka Węglowskiego. Na zawsze w naszej pamięci pozostaną: nasz Kochany Profesor Sobociński, Jola Angiel i Tereska Kulesz.
A co z innymi protoplastami Rodu Optymistów? Wszyscy zapisani są na kartach kroniki SKKT. Kochani, odezwijcie się, ciekawi jesteśmy Waszych losów!
Póki co, nim rozwiążemy tę zagadkę proponuję szaradę Tomka Gilla. Jest najłatwiejsza ze wszystkich, które otrzymałem w spadku z rąk Cioci Reni. Nie będę się cwaniaczył, przyznam się, że sam rozwiązywałem ją kilka dni. Udało się, choć nie zgadzałem się z poszczególnymi sylabami, jakoś mi nie leżały, mało pasowały do rytmu wiersza, ale ten rytm to odpowiednio odmienione liczebniki i przy podstawionych słowach wiersz nie zachwyca. W innych szaradach jest czasami lepiej. Ta jest z 1975 roku, czyli z początków twórczości Tomka.
Rozwiązanie dwusłowne i ośmiosylabowe. Termin do wiosny! Nagroda czeka poprzez losowanie spośród nadesłanych dobrych odpowiedzi na e-mail prezesa..
Tytuł: Do spółki.
Kto się SZEŚĆ-TRÓJKA-CZTERY szalenie
i nie dopuszcza TRÓJKA-ÓSEMKI,
z tym JEDEN-SIEDEM-ÓSME wymienię
w sprawie pisania szarad – od ręki.
Do DWA-SZÓSTEGO buble wrzucimy,
wreszcie RAZ-SIÓDMA przyszła poprawy.
Sprawdzimy PIĄCI, czy potrafimy
zabrać się z większym skutkiem do sprawy.
Powstanie bajka wspólną zasługą
/ DWA-SIÓDMA w mózgach pracować zacznie/
o kocie, który PIĘĆ-CZWÓR się długo,
by potem zasnąć w kąciku smacznie.
Z serdecznymi pozdrowieniami
Andrzej Medyński
11.01.2011 r.