Obrona pracy Dr M. Lubecki – 2011.05.31
Doktorat Mariusza Lubeckiego.31.05.2011 r. w Poznaniu w Nowym Centrum Konferencyjnym Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego odbyła się rozprawa na stopień doktora nauk medycznych
dr Mariusza Lubeckiego, pracującego w LORO w latach 2005 – 2008.
Promotorem pracy doktorskiej o tytule: „Rola ośrodków rehabilitacyjno – ortopedycznych w polskim modelu rehabilitacji medycznej w drugiej połowie XX wieku” – był prof. dr hab. n. med. Roman K. Meissner.
Praca zawierała głęboką analizę trzech ośrodków tworzonych w myśl idei prof. Wiktora Degi:
naszego LORO, Ośrodka w Kiekrzu oraz Ośrodka w Poświętnym k.Wrocławia.
Była niejako podsumowaniem osiągnięć rehabilitacji w ubiegłym półwieczu, a dla nas szczególnie ważne modelu świebodzińskiego, którego byliśmy podmiotem.
W swojej pracy dr Lubecki opisał całość bogatej historii naszego LORO, począwszy od czasów powojennych – ośrodka Caritasu tworzonego przez dr Mirosława Leśkiewicza, poprzez przekształcenia w okresie dyrekcji dr Lecha Wierusza, – tu okres leczenia i rehabilitacji ofiar wojny, potem przypadków epidemii polio w latach 50-tych, po okres największego rozkwitu ośrodka w latach 60-tych i 70 tych gdy LORO pełniło wiodącą rolę w kraju w leczeniu skolioz.
Niezwykle wysoko oceniono 4 przymiotnikowość modelu leczenia i prowadzenia przypadków skolioz u dzieci i młodzieży : powszechność systemu,
wczesne wykrywanie choroby,
kompleksowość opieki medycznej,
ciągłość leczenia.Recenzent pracy prof. Czubak ubolewał nad wstrzymaniem tak doskonałego modelu rehabilitacji jaki wypracowano w ośrodkach prof. Degi.
Ja osobiście uważam, że po okresie obecnego nieładu zwycięży arytmetyka, że taniej jest zapobiegać, odnowiona zostanie profilaktyka i znów będą potrzebne ośrodki jak ówczesne LORO, oczywiście w zaadoptowaniu do nowych zasad finansowania i ekonomiki. Oby to był powrót do naszych wzorców, a nie jak to często bywa zachłyśnięcie się kolejnym rewelacyjnym modelem z kraju ościennego, czy Ameryki.
Zaproszenie Eli i mnie na obronę pracy było dla nas wielkim wyróżnieniem, a nasza obecność niejako załącznikiem do pracy, gdyż byliśmy podmiotem wszelkich przemian w ciągu wielu, wielu lat. Ja po raz pierwszy przyjęty do LORO ( wówczas Zakładu Leczniczo-Wychowawczego dla dzieci ) byłem w sierpniu 1957 roku, a Ela przybyła w 1959, a w 1963 roku operowana była w ośrodku jako pierwsza skolioza.W Wysokiej Komisji Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Poznaniu był m.in. dr hab. n. med. Tomasz Kotwicki specjalista w ortopedii.
A gwoli pełnej informacji spieszę donieść, że prof. Meissner studiował na jednym roku z naszym nieodżałowanej pamięci dr Krzysztofem Szulcem.
dr Mariusza Lubeckiego, pracującego w LORO w latach 2005 – 2008.
Promotorem pracy doktorskiej o tytule: „Rola ośrodków rehabilitacyjno – ortopedycznych w polskim modelu rehabilitacji medycznej w drugiej połowie XX wieku” – był prof. dr hab. n. med. Roman K. Meissner.
Praca zawierała głęboką analizę trzech ośrodków tworzonych w myśl idei prof. Wiktora Degi:
naszego LORO, Ośrodka w Kiekrzu oraz Ośrodka w Poświętnym k.Wrocławia.
Była niejako podsumowaniem osiągnięć rehabilitacji w ubiegłym półwieczu, a dla nas szczególnie ważne modelu świebodzińskiego, którego byliśmy podmiotem.
W swojej pracy dr Lubecki opisał całość bogatej historii naszego LORO, począwszy od czasów powojennych – ośrodka Caritasu tworzonego przez dr Mirosława Leśkiewicza, poprzez przekształcenia w okresie dyrekcji dr Lecha Wierusza, – tu okres leczenia i rehabilitacji ofiar wojny, potem przypadków epidemii polio w latach 50-tych, po okres największego rozkwitu ośrodka w latach 60-tych i 70 tych gdy LORO pełniło wiodącą rolę w kraju w leczeniu skolioz.
Niezwykle wysoko oceniono 4 przymiotnikowość modelu leczenia i prowadzenia przypadków skolioz u dzieci i młodzieży : powszechność systemu,
wczesne wykrywanie choroby,
kompleksowość opieki medycznej,
ciągłość leczenia.Recenzent pracy prof. Czubak ubolewał nad wstrzymaniem tak doskonałego modelu rehabilitacji jaki wypracowano w ośrodkach prof. Degi.
Ja osobiście uważam, że po okresie obecnego nieładu zwycięży arytmetyka, że taniej jest zapobiegać, odnowiona zostanie profilaktyka i znów będą potrzebne ośrodki jak ówczesne LORO, oczywiście w zaadoptowaniu do nowych zasad finansowania i ekonomiki. Oby to był powrót do naszych wzorców, a nie jak to często bywa zachłyśnięcie się kolejnym rewelacyjnym modelem z kraju ościennego, czy Ameryki.
Zaproszenie Eli i mnie na obronę pracy było dla nas wielkim wyróżnieniem, a nasza obecność niejako załącznikiem do pracy, gdyż byliśmy podmiotem wszelkich przemian w ciągu wielu, wielu lat. Ja po raz pierwszy przyjęty do LORO ( wówczas Zakładu Leczniczo-Wychowawczego dla dzieci ) byłem w sierpniu 1957 roku, a Ela przybyła w 1959, a w 1963 roku operowana była w ośrodku jako pierwsza skolioza.W Wysokiej Komisji Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Poznaniu był m.in. dr hab. n. med. Tomasz Kotwicki specjalista w ortopedii.
A gwoli pełnej informacji spieszę donieść, że prof. Meissner studiował na jednym roku z naszym nieodżałowanej pamięci dr Krzysztofem Szulcem.
W części nieoficjalnej dr Mariusz Lubecki zaprosił Wysoką Komisję, Recenzentów i nas do Hotelu Merkury w Poznaniu na uroczysty obiad. Wiecie, tak wspaniałej kaczki to ja w życiu nie jadłem.
Jak zwykle zabrałem ze sobą aparat fotograficzny i zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć.
Doktorowi Mariuszowi Lubeckiemu złożyliśmy szczere gratulacje od Całej Naszej Społeczności Optymistów.
P.S. Praca będzie wydana w formie książkowej, stanowiąc zapis historyczny minionego półwiecza w rehabilitacji, naszego LORO w szczególności, o czym będziemy informowali na bieżąco, jak również postaramy się umożliwić nabycie tej publikacji.
Andrzej Medyński.