LESZEK PACZKOWSKI – SMS-Y DO PRZYJACIÓŁ
(opublikowane bez autoryzacji)
2005-07-13 |
Cisza nocna. Przy piecu Jasiu cos do Piguly. Pod rynna myjna, Hanka pomyka na gitarze czyjes as-dur. W namiocie w brzuchu mamy i taty Agata. Gdzie raj? Pa. L.++ |
2005-07-10 |
Wreszcie lato. Po paru burzach slonce, niebo, chmury jak spod pedzla Mistrza. Na wodzie zefirek buja lodkami. Woda chlodzi. Nie ma os, komarow, może piec. Pa. Lechu + As |
2005-06-27 |
Juz w lesie. Namioty stanely na polanie za dnia, teraz komary, zabby i niebo gwiazdziste nade mna. Jest banalnie, bo pieknie. Niech tak zostanie na te pare dni. Pa. L. |
2005-06-02 |
Haslo sezonu: lodowka – srednia lub duza – lub chlodziarka o podobnych parametrach. Potrzebna do Niesulic. Harcerskie czuwaj. Pa. Lechu i As. |
2005-05-19 |
Dzieki Bogu i Jasiowi! Jest Zlot. Termin: 22-31.07.2005. Rowerujemy po nowych trasach. Reszta istotnych kwestii w zaproszeniach. Pozdrawiamy z Asia. Pa. Lechu. |
2005-04-02 |
Mamy u Ojca w niebie Ojca Ojcow. Inaczej zabrzmi „Ojcze nasz”.duzo prosciej pomodlimy się za siebie. Badzmy – kochajmy się bardziej – modlmy sie miloscia. Lech i As. |
2005-03-24 |
Przyroda w kolejnej wiosennej odslonie wiecznego renesansu. Czlowiek – niechetny nowej nadziei – w ramionach starej samotnosci wybiera – myli się – rosnie. Lask! Lechu + As |
2005-03-10 |
Do slubu pare dni. Ja – jak zwykle – w pracy. Asia – domu. Dzidzka – w brzuchu. Na 90 proc. to Agatka. Ma dzis 470 g i książkowych 21 tygodni. Pozdrawiam (i-y). Pa. Lechu |