1. Szpital św. Józefa

Szpital św. Józefa (1877 – 1940)

Powstanie Zakładu Leczniczo-Wychowawczego dla Dzieci Kalekich „Caritas” poprzedzało zorganizowanie w 1947 r. Zakładu dla Dzieci „Caritas” w zabudowaniach przedwojennego Szpitala im. Świętego Józefa, będącego własnością sióstr boromeuszek. Szpital mieścił się w dawnym budynku Zajazdu Pocztowego przy Placu Browarnianym, który udało się siostrom zakupić w 1897 roku. Zezwolenie na zorganizowanie Szpitala św. Józefa otrzymują od Królewskiej Rejencji we Frankfurcie dwa lata wcześniej – 30 kwietnia 1895 roku.

Siostry Boromeuszki pochodzące z Zakonu Sióstr Św. Karola Boromeusza, którego Dom Generalny był w Trzebnicy, na Śląsku, sprowadził do Świebodzina ks. Schach w 1871 roku, gdyż Zakon ukierunkowany był na działalność medyczną i pielęgniarską, a właśnie takie potrzeby narastały w prężnie rozwijającej się społeczności świebodzińskiej parafii katolickiej. Najpierw siostry zostały ulokowane w budynku, który odstąpiła im parafia św. Michała Archanioła przy ulicy Garbarskiej. Uruchamiają tam niebawem przychodnię i dom starców. Podejmują również opiekę nad sierotami. Ksiądz Schach planował rozwój placówki, nawet zakupił w tym celu działkę, ale plany te nie zostały zrealizowane, gdyż w wyniku ciężkiej choroby niebawem umiera (w roku 1875) w wieku tylko 49 lat. Od 1876 roku z dużymi sukcesami katolicką placówką kierował doktor Wilhelm Michaeli, który studia medyczne kończył w Berlinie, – stąd datę 1877 uważa się za początek działania szpitala św. Józefa. Cieszył się on dużym autorytetem wśród mieszkańców miasta. Wielokrotnie wybierany był na radnego miejskiego, w okresie I wojny światowej pełnił funkcje zastępcy burmistrza. Zmarł w 1923 roku.

Po uruchomieniu Szpital św. Józefa liczy 23 łóżka, a już pod koniec roku ilość ich wzrasta do 40. Działał dzięki dużej ofiarności parafian dekanatu świebodzińskiego.
Specjalizacją szpitala była głównie ortopedia oraz rehabilitacja, gdyż potrzeby w tych dziedzinach medycyny szczególnie wzrosły z chwilą wybuchu I wojny światowej. Wielu pacjentów wymagało skomplikowanych zabiegów operacyjnych oraz amputacji. Jeszcze w trakcie działań wojennych znalazły się środki państwowe na przebudowę szpitala i nowoczesny sprzęt medyczny. I tak: szpital otrzymał sprzęt rentgenowski, uruchomiono laboratorium medyczne, fizjoterapię, diatermię, sprzęt do helioterapii oraz wyciągi i inne niezwykle potrzebne urządzenia medyczne. W tym dwupiętrowym budynku na każdej kondygnacji był osobny oddział z łazienką, kuchnią oraz dyżurką. Po przebudowie liczył 22 pokoje – łącznie dysponując 60 łóżkami.

W 1916 r. placówka zyskała dodatkowe pomieszczenia w dotychczasowym zamku, który rodzina von Tietza przekazała Zgromadzeniu Sióstr Św. Karola Boromeusza. Po zakończeniu wojny szpital stał się ogólno dostępny dla mieszkańców miasta. Kolejnym dyrektorem zostaje wybitny niemiecki chirurg ortopeda doktor med. Johan August Dausend.
W 1927 r. dołączono przebudowane skrzydło zachodnie budynku z sierocińcem i Instytutem Wydawniczym. Utworzono oddział Hydroterapii, w którym zainstalowano 12 kabin, łaźnię parową, prysznice, bicze wodne oraz 6 izb wypoczynkowo – relaksujących. Powstają również: pralnia, dezynfektornia, duża kuchnia, nowa kotłownia i magazyny.
W 1929 r. w tym już 75 łóżkowym szpitalu pracowało czterech lekarzy i 27 sióstr zakonnych.
W latach 1933 – 1934 staraniem dra Dausenda Szpital Św. Józefa został połączony z zamkiem efektownym, przeszklonym łącznikiem. Projektantem przebudowy był wrocławski architekt Hans Schlicht, o czym mówi wmurowana w przyziemiu pamiątkowa tablica.

Uzyskując dodatkowe pomieszczenia uruchomiono porodówkę oraz szkołę, tzw. „Caritasschule” – pozwalającą młodym świebodzińskim dziewczętom zdobyć zawód sanitariuszki i opiekunki społecznej.
Ten kompleks budynków otoczony był 7 ha ogrodem, pobudowano w nim pomieszczenia gospodarcze, magazyny żywnościowe, chlewnię, – gdzie wykorzystywano odpadki z własnej kuchni, kurnik, szklarnię, oborę. Szpital posiadał też własną piekarnię, – cała jego struktura nastawiona była na samowystarczalność. Był on jednym z najpiękniejszych i najlepiej zorganizowanych w całej frankfurckiej rejencji.
Niezwykle tragicznym dla Szpitala Św. Józefa i całej parafii św. Michała Archanioła w Świebodzinie był dzień 25 kwietnia 1935 r., kiedy to jadąc pociągiem na Zjazd Chirurgów do Berlina umiera nagle mający jedynie 52 lata doktor Johann August Dausend.